Z raportu Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Europy znajduje się w Polsce z czego aż 10 leży właśnie w województwie śląskim. A jak przekonywano w trakcie konferencji zorganizowanej w przeddzień wejścia w życie uchwały antysmogowej, za niską emisję przyjdzie nam zapłacić wysoką cenę. Ryzyko zawału serca, udaru mózgu, częstsza hospitalizacja z powodu zatorowości płucnej i migotania przedsionków, to tylko niektóre skutki wdychania przez nas zanieczyszczonego powietrza. W trakcie konferencji przywoływano wyniki badań z których wynika, że w całej Europie z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera rocznie pół miliona osób, w Polsce to niespełna 50 tys. osób, czyli średniej wielkości miasto. W czasie kiedy ogłaszane są alarmy smogowe śmiertelność wzrasta o 6%. Przypomnijmy, że w myśl uchwały antysmogowej od 1 września nie można stosować węgla brunatnego, mułów i foto koncentratów oraz biomasy stałej o wilgotności powyżej 20%. Zakłada ona także trzy daty graniczne wymiany starych kotłów w zależności od długości lat użytkowania. Ponadto każdy kto buduje nowy dom i zamierza ogrzewać go węglem lub drewnem ma obowiązek zainstalować kocioł klasy 5.