Kibice przyjechali z wielu zakątków Polski. Wszystko po to, by poczuć atmosferę wielkiego sportowego święta. Podobnie jak w poprzednim roku inauguracja Pucharu Świata miała miejsce na Skoczni narciarskiej im. Adama Małysza w Wiśle. Jak zapewnia Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, nasi zawodnicy są znakomicie przygotowani na nowe wyzwania. 

Prócz corocznych wyzwań, takich jak Turniej Czterech Skoczni oraz nordyckie RAW AIR, skoczkowie będą walczyli o medale mistrzostw świata w austriackim Seefeld.

Adam Małysz, legenda polskich skoków, zawodnik, który gromadził przed telewizorami miliony kibiców twierdzi, że nie tylko Kamil Stoch może dać nam w tym sezonie wiele radości. Współcześni mistrzowie nie muszą się obawiać, że zabraknie następców. Młodzież z Wisły garnie się do skoków. Być może wkrótce zobaczymy jej przedstawicieli szybujących nad zeskokiem podczas zawodów Pucharu Świata.

Zanim jednak młodzi skoczkowie zastąpią obecnych mistrzów, Ci drudzy muszą potwierdzić jak co roku, że należą do najlepszych na świecie. W sobotnim konkursie drużynowym nie mieli w tym problemu wygrywając zawody z przewagą ponad 11 punktów nad Niemcami. W niedzielę najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajął 4. pozycję.

Media

KOMENTARZE