Ze stawu Głąbik w Rudzie Śląskiej – Goduli wyłowiono topielca. Akcja poszukiwania ciała trwała kilkanaście godzin i zakończyła się w poniedziałek wieczorem. W działaniach brali udział nurkowie z bytomskiej jednostki straży pożarnej oraz specjalnie wyszkolone psy.

Od wczesnych godzin porannych Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego z bytomskiej straży pożarnej przeczesywała zbiornik wodny w Rudzie Śląskiej – Goduli, ponieważ istniało duże prawdopodobieństwo, że utonął w nim mężczyzna. W akcji wzięła również udział specjalistyczna jednostka straży pożarnej z Jastrzębia, na której wyposażeniu znajduje się pies do poszukiwania zwłok. Bardzo trudne zadanie do wykonania mieli płetwonurkowie, ponieważ widoczność w wodzie była praktycznie zerowa. Na ciało mężczyzny strażacy natrafili dopiero po kilkunastu godzinach poszukiwań, w bliskim sąsiedztwie miejsca, które wskazał pies. Na miejscu przez cały dzień działało kilka służb ratunkowych, ponieważ wymagała tego procedura. Okoliczności utonięcia 58-letniego mieszkańca Rudy Śląskiej bada policja.

KOMENTARZE