13 grudnia 1981 roku generał Wojciech Jaruzelski wprowadził na terenie całego kraju stan wojenny. Na ulicach pojawiły się czołgi, zamknięto szkoły i teatry, w wielu zakładach rozpoczęły się strajki. Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego w Piekarach Śląskich, aby lepiej zrozumieć dramat tego okresu nakręcili reportaż o lokalnych bohaterach tych wydarzeń. W realizacji projektu pomagała młodzieży Telewizja Sfera.

Na oryginalny pomysł utrwalenia wiedzy o stanie wojennym wpadli nauczyciele z I Liceum Ogólnokształcącego w Piekarach Śląskich. Uczniowie klasy pierwszej o profilu dziennikarskim nakręcili reportaż o osobach, które na własnej skórze odczuły ten dramat.

- Na początku napotkaliśmy na opór. Uczniowie nie byli zainteresowani tym tematem, ponieważ ta historia właściwie ich nie dotyczy. Natomiast widziałam, że coś pękło, kiedy uczniowie zaczęli rozmawiać z poszczególnymi osobami, poznawali ich dramatyczne losy – powiedziała Daria Horzela, nauczycielka języka polskiego w I Liceum Ogólnokształcącym w Piekarach Śląskich.

- Chcieliśmy też im ułatwić taki dialog międzypokoleniowy, który wydaje mi się istotny, ponieważ dzisiaj młodzież często traktuje dorosłych jako kogoś kto niekoniecznie może stać się autorytetem, a jednak Ci ludzie mają za sobą bogatą i ciekawą historię - oznajmiła Agnieszka Wystemp, polonistka z piekarskiego Liceum Ogólnokształcącego.

W projekt chętnie włączyły się również władze miasta.

- Postanowiliśmy połączyć siły Telewizji Sfera oraz potencjału, który tkwi w młodzieży. Poza tym interesował nas też taki eksperyment, jak młodzież widzi wydarzenia z 1981 roku – rzekł Marcin Gaweł z zespołu prasowego w piekarskim magistracie.

Młodzież z piekarskiego lo z ogromnym zapałem zabrała się do pracy. Każdy chciał do materiału wnieść coś od siebie. Cel był jednak – jeden – wspólny – pokazać ludzi, dzięki którym żyjemy dzisiaj w wolnym kraju.

- Warto, żeby obecne pokolenia dowiedziały się co się wtedy działo, jak ci ludzie to przeżywali i co było dla nich najważniejsze – powiedziała Edyta Działach, uczennica z piekarskiego liceum, która brała udział w produkcji reportażu.

W pierwszych dniach stanu wojennego represje dosięgły głównie opozycyjnych działaczy, których siłą zamykano w więzieniach lub ośrodkach internowania. Nie inaczej było w Piekarach Śląskich, gdzie działał bardzo silny ruch robotniczy skupiony wokół Solidarności oraz kościoła.

- Po świętach przyjechali po mnie esbecy, oczywiście uzbrojeni. Wyprowadzili mnie z domu, wsadzili do samochodu, pamiętam, że była wtedy bardzo mroźna zima – zdradził Waldemar Pitas, były górnik Zakładu Górniczego Piekary.

- Bardzo dobrze pamiętam 16 grudnia, wydarzenia w kopalni Wujek. Mój zakład, w którym wtedy pracowałem, to była drukarnia w Katowicach, był oddalony w prostej linii od kopalni o około 5 kilometrów. Wchodziliśmy na ostatnie piętro, widzieliśmy przelatujące helikoptery, słyszeliśmy jakieś wybuchy i strzały! W pierwszej chwili trudno było określić co się dzieje. Dopiero później żeśmy się dowiedzieli, że to była pacyfikacja kopalni Wujek – opowiadał Marian Rzepa, były działacz opozycyjny.

- 15 grudnia 1981 roku był taki masowy łomot, czyli to co zdarzyło się 16 grudnia na Wujku w Katowicach, dzień wcześniej miało miejsce w Jastrzębiu. Po kolei od strony Wodzisławia idąc, ZOMO pacyfikowało wszystkie kopalnie – zdradził ksiądz Piotr Płonka, były wikariusz w piekarskiej bazylice.

Reportaż pod tytułem „Rozmowy kontrolowane” po raz pierwszy zaprezentowano 13 grudnia w piekarskim liceum. Dzisiaj można go obejrzeć na stronie internetowej: www.piekary.tv oraz na antenie Telewizji Sfera.

Dzięki takim przedsięwzięciom nikt już chyba nie ma wątpliwości, że młodzież nie tylko chętnie uczy się historii, ale darzy także ogromnym szacunkiem osoby, które walczyły kiedyś o to, aby nam wszystkim żyło się dzisiaj lepiej.

KOMENTARZE