Niewykluczone, że już wkrótce polskie biblioteki będą musiały płacić autorom książek tantiemy za wypożyczane dzieła. Wszystko przez unijną dyrektywę, którą Polska wdrożyła w życie 2000 roku. Sprawdzamy czy biblioteki będą w stanie unieść taki ciężar.

Prawo publicznego użyczenia – to prawo dające autorom książek możliwość otrzymywania wynagrodzenia z tytułu darmowego wypożyczania ich dzieł przez instytucje publiczne Polska przyjęła unijną dyrektywę w 2000 roku, jednak przepis o prawie publicznego użyczenia pozostał martwy. Teraz Unia poprzez nałożenie dotkliwych kar może wymóc na naszym kraju zmianę przepisów.

- Jeżeli prawo powstanie takie, że dla autorów książek w cenie dzieła będzie trzeba ukryć jeszcze jakieś wynagrodzenie to nie widzę przeciwwskazań. Jednak powinny być w tym wszystkim zachowanie jakieś proporce, ponieważ na dzisiaj jest tak, że twórcy związani z muzyką czy filmem są bardziej chronieni od pisarzy czy poetów – powiedział Krystian Gałuszka, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej.

Znowelizowana w 2000 roku ustawa o prawie autorskim mówi jasno, że wszystkie biblioteki, archiwa oraz szkoły mogą udostępniać książki nieodpłatnie. Są jakieś zapisy chroniące bibliotekę w prawie autorskim. Natomiast jeżeli dojdzie do skrajnej sytuacji i biblioteki będą musiały płacić to rozpocznie się na ten temat dyskusja. Jednak na razie nie wiadomo jaki będzie finał tej sprawy – dodał Gałuszka.

Na dzień dzisiejszy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego płynie jasny sygnał. Korzystanie z bibliotek nie będzie pociągało za sobą nowych kosztów dla czytelników. Jeżeli w przypadku wejścia w życie nowych przepisów, ciężaru płacenia za książki wypożyczane w bibliotekach nie weźmie na siebie państwo to niewykluczone, że Polacy jeszcze rzadziej będą sięgać po literaturę... A wtedy dzieli już nas tylko krok od wtórnego analfabetyzmu.

KOMENTARZE