W 2021 roku mieszkańcy Rudy Śląskiej zapłacą wyższy podatek od nieruchomości. W przypadku mieszkania średniej wielkości, ok 55 metrów kwadratowych, podwyżka w skali roku nie przekroczy 6,70 zł. Władze miasta wprowadzenie nowych stawek tłumaczą dbałością o stan miejskich finansów. Wiceprezydent Krzysztof Mejer zwraca uwagę na niekorzystne zmiany podatkowe dla samorządów, które spowodowały niższe wpływy do miejskiej kasy.

Podniesienie stawek podatku od nieruchomości to dla przyszłorocznego budżetu miasta zastrzyk w wysokości ponad 4,2 mln zł. Dla porównania w przyszłym roku tylko ustawowy wzrost pensji minimalnej w miejskich jednostkach będzie kosztować nas 5,5 mln zł – wylicza skarbnik miasta.

– Nie wiemy jak będą dalej wyglądały dochody z tytułu podatku PIT. W tym roku tylko od stycznia do września do budżetu miasta z tytułu udziału w podatku PIT wpłynęło ponad 10 mln zł mniej, niż w roku ubiegłym – dodaje.

Władze miasta wskazują także na inne przyczyny drenażu miejskich finansów. To m.in. zbyt niski w stosunku do potrzeb wzrost subwencji oświatowej przekazywanej przez państwo. W 2019 r. wzrosła ona o niespełna 11 mln zł, tymczasem wydatki na oświatę zwiększyły się o ponad 16 mln zł. W ubiegłym roku ta różnica była jeszcze większa. Subwencja wzrosła o 9,6 mln zł, natomiast wydatki o ponad 18 mln zł. – Takie przykłady można mnożyć. Aktualnie samorządy w Polsce funkcjonują w rzeczywistości w której systematycznie uszczuplane są ich dochody, natomiast ciągle nakładane obciążenia nieustannie generują coraz większe wydatki. Większość naszych dochodów stanowią pieniądze „znaczone”, które możemy wydać na z góry określone zadania. Taka sytuacja nie ma nic wspólnego z samorządnością – podkreśla Krzysztof Mejer.

Od nowego roku stawka podatku od nieruchomości za 1 m² powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych w Rudzie Śląskiej wyniesie 0,85 zł. To o 12 groszy więcej niż dotychczas. O 6 groszy wzrośnie stawka podatku za 1 m² powierzchni gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. W ten sposób od nowego roku rudzcy podatnicy zapłacą 0,99 zł. Natomiast stawka podatku za 1 m² od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej wzrosła o 1,71 zł i wyniesie 24,84 zł.

Z przedstawionych przez służby finansowe wyliczeń wynika, że dla właściciela mieszkania o średniej powierzchni, która wg ostatnich danych GUS wynosi ponad 55 m², podwyżka wyniesie 6,64 zł na rok, co w skali miesiąca daje 55 gr. Właściciel domu o powierzchni 100 m² z ogrodem o powierzchni 500 m² w skali roku zapłaci więcej 32 zł, co w przeliczeniu na jeden miesiąc daje 2,66 zł. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to w przypadku osoby wykorzystującej na swoją działalność jedynie budynek o powierzchni użytkowej 50 m² podwyżka wyniesie niespełna 86 zł, co miesięcznie daje 7,12 zł. Właściciel firmy w budynku o powierzchni użytkowej 120 m² i terenu o powierzchni 300 m² zapłaci w ciągu roku nieco ponad 223 zł więcej, czyli 18,60 w przeliczeniu na jeden miesiąc. – Oczywiście im dane przedsiębiorstwo większe, tym skala podwyżki większa, jednak musimy też uczciwie powiedzieć, że takie firmy są w naszym mieście w mniejszości – wskazuje Krzysztof Mejer.

Ruda Śląska nie jest jedynym miastem, które podnosi podatki od nieruchomości. - Decyzję taką podejmują znacznie bogatsze samorządy niż nasz, np. Gliwice, Katowice, Tychy, czy Rybnik – wylicza Ewa Guziel, skarbnik miasta. Podatek od nieruchomości jest jednym z głównych źródeł dochodów własnych gminy. Co piąta złotówka pochodzi właśnie z tego podatku. Tegoroczne wpływy do budżetu miasta z tytułu podatku od nieruchomości zaplanowano w kwocie 82,2 mln zł.

KOMENTARZE