W sobotę już po raz kolejny w całej Polsce odbyły się protesty przeciwko wysokim cenom benzyny. Tym razem udział w akcji wzięli również mieszkańcy Rudy Śląskiej, którzy już na samym jej początku zakorkowali ulicę 1-go Maja w Halembie.

5 złotych i 80 groszy to średnia cena litra benzyny bezołowiowej w województwie śląskim! To dramat - uważają kierowcy. - Paliwo jest zdecydowanie za drogie. Ceny paliw nie są adekwatne do zarobków. Niemcy na swój pełny bak paliwa pracują jeden dzień, podczas gdy w Polsce na pełny bak - i to przy dobrych zarobkach - trzeba pracować 3 lub 4 dni. Jest to nie do zaakceptowania i dlatego protestujemy - tłumaczy Damian Zieliński, koordynator lokalny akcji Stop Wysokim Cenom Paliw. Dlatego ponad 20 samochodów uczestniczyło w Rudzie Śląskiej w ogólnopolskiej akcji Stop Wysokim Cenom Paliw. To wystarczyło, aby na dłuższą chwilę zakorkować główną ulicę w Halembie. - Jest to pierwsza taka akcja w Rudzie Śląskiej i mamy nadzieję, że kolejne będą cieszyć się większą popularnością - przewiduje Damian Zieliński.

Poczynaniom protestujących bacznie przyglądała się rudzka policja, wyposażona m. in. w kamery. Punktualnie o godzinie 12:00 uczestnicy protestu skorzystali z usług jednej z halembskich stacji benzynowych, tankując za symboliczną złotówkę oraz płacąc drobnym bilonem. Wszyscy zgodnie podkreślają, że mają dosyć wysokich cen paliwa. - Muszę jeździć jak najmniej i nie odpowiada mi to. Po to kupiłem samochód, żeby móc z niego korzystać, a w tym wypadku będę musiał przerzucić się na rower - opowiada jeden ze sfrustrowanych kierowców. Po tankowaniu uczestnicy protestu z najmniejszą dopuszczalną prędkością przez prawie dwie godziny podróżowali po mieście. Pojawili się również na Drogowej Trasie Średnicowej i autostradzie.

W ten prosty sposób kierowcy dają rządowi jasny sygnał, że jeżeli cena benzyny wkrótce nie zacznie spadać, to czeka nas paraliż. A w dłuższej perspektywie czasu - przesiadka na rower.

 

KOMENTARZE