Senat odrzucił w całości sejmowy projekt ustawy o głosowaniu korespondencyjnym w majowych wyborach prezydenckich. Szef Państwowej Komisji Wyborczej, Sylwester Marciniak stwierdził, że przeprowadzenie wyborów 10 maja jest niemożliwe z przyczyn prawnych oraz organizacyjnych. Marszałek Sejmu, Elżbieta Witek skierowała wniosek do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem, czy przesunięcie terminu głosowania będzie zgodne z konstytucją?

Do wyborów prezydenckich pozostało kilka dni. Projekt ustawy o głosowaniu prezydenckim został w całości odrzucony przez Senat, więc wkrótce wróci do izby niższej polskiego parlamentu. Tam języczkiem u wagi przy pełnej mobilizacji opozycji mogą stać się głosy posłów Porozumienia - Jarosława Gowina. Jeżeli ustawa przepadnie w głosowaniu to cała procedura wyborcza zostanie zamknięta, a Sąd Najwyższy powinien stwierdzić nieważność wyborów.

Kadencja prezydenta Andrzeja Dudy zakończy się 6 sierpnia. Marszałek Sejmu będzie zobligowany w takim przypadku do ogłoszenia nowych wyborów nie późnij niż w 14. dniu od opróżnienia urzędy prezydenta. Wybory musiałyby się wtedy odbyć w ciągu 60 dni, czyli nie później niż w połowie października. Taką procedure przewiduje konstytucja. Czy ten wariant zostanie wcielony w życie? Na razie nie wiemy.

Próby ratowania majowego terminu wyborów podjęła się Marszałek Sejmu, Elżbieta Witek. Parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości zwróciła się do Państwowej Komisji Wyborczej z pytaniem, czy jest w stanie przeprowadzić wybory 10 maja. Na odpowiedź szefa PKW nie trzeba było długo czekać. Sylwester Marciniak nie widzi obecnie szans na sprawne i zgodne z prawem przeprowadzone głosowanie korespondencyjne.

- Sposób przeprowadzenia wyborów musi być wcześniej znany wszystkim organom i podmiotom uczestniczącym w procesie wyborczym oraz komitetom wyborczym. Obecnie wyborcy nie posiadają wiedzy, w jaki sposób będą mogli oddać głos. Poza tym w przypadku wejścia w życie projektu ustawy wszyscy uprawnieni do tego wyborcy powinni otrzymać pakiety wyborcze, a w dniu głosowania wiedzieć, gdzie zostały zlokalizowane specjalnie wyznaczone skrzynki nadawcze - powiedział Marciniak.

Niewykluczone, że rząd Zjednoczonej Prawicy postara się przesunąć termin wyborów na 23 maja. O takim wariancie zaczęła wspominać marszałek Witek, sondując jednocześnie zgodność takiego ruchu z konstytucją.

KOMENTARZE