Dziś Święto Pracy. Obchodzone jest ono w Polsce od 1950 roku. Dla części z nas, szczególnie zaś dla starszego pokolenia, święto to to okazja do wspomnień. W Kościele katolickim natomiast 1 maja obchodzone jest wspomnienie św. Józefa Rzemieślnika.

 

 

Z okazji 1 maja do Rudy Śląskiej przyjechała premier Beata Szydło. Wzięła udział w mszy świętej w Sanktuarium św. Józefa. Towarzyszył jej wiceminister – Grzegorz Tobiszowski.

Policjanci z Bytomia zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu o katastrofie budowlanej. Okazał się nim 15-letni bytomianin. Jak się okazało był to żart z jego strony. Młodzieniec został przesłuchany. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sędzia rodziny.

W niedzielę wieczorem oficer dyżurny został poinformowany telefonicznie, że przy ul. Korfantego doszło do zawalenia kamienicy i są tam uwięzieni ludzie. Zgłaszający przedstawił się z imienia i nazwiska a jego poważny ton był wiarygodny. Natychmiast na miejsce zostali wysłani policjanci, strażacy i pogotowie. Na miejscu stróże prawa stwierdzili, że nie ma kamienicy z takim numerem jaki był zgłoszony. Rozpoczęto sprawdzanie pobliskich budynków w poszukiwaniu zawalonej kamienicy. Po dwóch godzinach służby ratownicze zakończyły działania nie stwierdzając zwalonego budynku. Niestety zgłoszenie okazało się żartem. Stróże prawa rozpoczęli poszukiwanie żartownisia. Okazało się, że podane przez zgłaszającego imię i nazwisko nie było jego i celowo chciał wprowadzić policjantów w błąd. Dzisiaj policjanci z bytomskiej komendy zajmujący się przestępczością nieletnich zatrzymali 15-latka. Młodzieniec miał przy sobie telefon komórkowy z którego dzwonił. Policjanci przesłuchali bytomianina. Ponadto mundurowi ustalili, że dopuścił się on kilku kradzieży sklepowych na terenie Bytomia. Teraz młodzieniec odpowie przed sędzią rodzinnym.

Przypominamy, że za taki fałszywy alarm odpowiadamy karnie z art. 224a KK. Sprawcy grozi do 8 lat więzienia. 

 

 

Artyści ze Śląska, Polski oraz Węgier zaprezentowali się  /29 kwietnia/ w Operze Śląskiej, podczas Międzynarodowego Dnia Tańca. Już po raz dziewiąty nasze miasto gościło najlepszych tancerzy. Laureatów nagród i wyróżnień na arenach krajowych i międzynarodowych.

Podczas tegorocznych obchodów Międzynarodowego Dnia Tańca zaprezentowali się między innymi tancerze: Gliwickiego Teatru Muzycznego, Teatru Rozrywki w Chorzowie, Bytomskiego Teatru Tańca i Ruchu „Rozbark”, Wydziału Tańca PWST w Bytomiu, soliści Polskiego Baletu Narodowego Teatru Wielkiego w Warszawie i Poznaniu oraz Opery Krakowskiej. Ozdobą programu był występ artystów Hungarian Dance Academy z Budapesztu – laureatów  IX Międzynarodowego Konkursu Choreograficznego Uczniów Szkół Baletowych, który odbył się między 28 a 31 stycznia 2016 roku  w Bytomiu.

Cały spektakl, podobnie jak w latach poprzednich, wyreżyserował Henryk Konwiński, znany śląskiej i ogólnopolskiej publiczności z wielu znakomitych spektakli baletowych, operowych i teatralnych.

Przypomnijmy, że Międzynarodowy Dzień Tańca został ustanowiony w 1982 roku przez Międzynarodowy Instytut Teatralny działający pod egidą UNESCO. Datę wybrano na cześć Jean-Georges’a Noverre’a, francuskiego tancerza i choreografa, wielkiego reformatora tańca, który wyznaczył kierunki dalszego rozwoju tej dziedziny sztuki.

W 2007 roku Ogólnokształcąca Szkoła Baletowa im. Ludomira Różyckiego w Bytomiu wystąpiła z inicjatywą uczczenia Międzynarodowego Dnia Tańca wspólnym koncertem śląskich ośrodków kultury, które łączy zawodowa pasja tańca. Tak powstał projekt pod nazwą „Gala Baletowa na Śląsku”, która cieszy się ogromną popularnością wśród tancerzy i zespół baletowych z całej Polski.

Blisko 260 tysięcy sztuk szczupaka wpuszczono 29 kwietnia 2016 r. do wód Jeziora Goczałkowickiego. Wkrótce trafi tam kolejna partia pół miliona sztuk sandacza i ponad 34 tysiące sztuk węgorza. 

Chociaż w jeziorze nazywanym śląskim morzem żyje 17 gatunków ryb, to właśnie drapieżniki są pod szczególną opieką rybaków z jedynego tego rodzaju portu rybackiego na terenie południowej Polski. Co roku jezioro jest zarybiane tymi gatunkami, a ich rozmnażanie jest specjalnie ułatwiane dzięki m.in. utrzymaniu określonego poziomu wody podczas roztopów zapewniając optymalne warunki do składania ikry. 

Drapieżne ryby żyjące w śląskim morzu nazywane są pierwszymi czyścicielami i naturalnymi sprzymierzeńcami w procesie wstępnego uzdatniania wody. Stanowią pierwszy etap biologicznego uzdatniania wód systemu wodociągowego Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów S.A w Katowicach. Drapieżniki oczyszczają wodę eliminując ryby spokojnego żeru (karpie, karasie, płocie, leszcze), które bełtając w mule w poszukiwaniu pożywienia uwalniają fosfor i azot. Dopiero w ten sposób oczyszczona woda trafia do zakładu uzdatniania zaopatrującego w wodę do picia półtora miliona mieszkańców aglomeracji śląskiej. 

Nigdzie w Polsce nie wykorzystuje się ryb, tak jak w Goczałkowicach , w procesie przygotowywania wody do picia dla ludzi. Dlatego też woda stąd ma wyjątkowo dobrą jakość a i ryby smakują inaczej.

Tak naprawdę nikt nie wie ile dokładnie jest ryb w śląskim morzu. Podczas zakończonego rok temu kilkuletniego projektu badawczego naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego obliczyli, że może być ich nawet ok. 300 ton. Liczono je za pomocą sonaru i specjalnego modelu matematycznego. Zarówno liczba ryb jak i proporcja określonych gatunków przekłada się bowiem na prawidłowe działanie ekosystemu w zbiorniku. A to z kolei wpływa na jakość i czystość wody. 

Wody zbiornika przez dziesięciolecia były zamknięte dla rekreacji i sportów wodnych. Od siedmiu lat śląskie morze otwiera się dla ludzi potrafiących docenić jego ekologiczne unikatowe walory. Stopniowo pojawiają się w Goczałkowicach żaglówki, a koroną zapory można już jeździć na rowerach i spacerować, a wkrótce rozpocząć się ma budowa ścieżki dookoła jeziora. Dla wędkarzy dostępna jest przez cały sezon wędkarski 30 kilometrowa linia brzegowa. Rocznie wydawanych jest blisko 4 tysiące zezwoleń na łowienie ryb z jeziora. Cena rocznego zezwolenia to 170 zł, jednodniowe kosztuje 20zł. Wędkarzy obowiązują jednak ograniczenia wynikające z troski o stan zarybienia oraz jakość wody. Codziennie wędkarze mogą wyłowić 10 kg tzw. ryby białej i dwa drapieżniki. Mimo to każdego roku rybacy odławiają 10 ton ryb, a wędkarze 40 ton.

 

Placówka „Szansa dla dziecka” wzbogaciła się o nową siłownię zewnętrzną, która 27 kwietnia została oddana do użytku. Siłownia powstała dzięki udziałowi podopiecznych placówki w konkursie „Dzielimy się pozytywną energią”, którego zostali laureatami, zdobywając główną nagrodę.

Tematem konkursu organizowanego przez Fundację Tauron Polska Energia SA było przeprowadzenie inicjatywy w swojej społeczności lokalnej, której celem była współpraca i integracja z otoczeniem. Podopieczni bytomskiego ośrodka zgłosili projekt „Majówka dla naszych dzieci”, będącym kontynuacją imprez i festynów odbywających się w placówce, nieprzerwanie od 1993 roku. Zgłoszony projekt okazał się najlepszy w województwie śląskim, dzięki czemu nasz ośrodek otrzymał główną nagrodę w wysokości 50 tysięcy złotych.

Podopieczni oraz dyrekcja placówki postanowili, że całość nagrody przeznaczona zostanie na budowę ogólnodostępnej siłowni zewnętrznej, w której zainstalowano kilka urządzeń wielofunkcyjnych: rower, jeździec konny, trenażery, wioślarz, orbitrek, piechur oraz krzesełka-wyciągi. Dzięki temu obok wielofunkcyjnego boiska sportowego powstał kolejny obiekt sportowy, z którego korzystają nie tylko podopieczni placówki, ale również dzieci i młodzież ze Stolarzowic.