Wielowymiarowość świata niezmiernie trudno jest uchwycić ludzkim okiem. Powstające w naszych umysłach obrazy ulegają ciągłym zmianom. Ta ewolucja postrzegania rzeczywistości jest inspiracją dla Andrzeja Stypy, którego obrazy możemy oglądać w Biurze Promocji Bytomia.

Myli się ten, kto interpretuje jego twórczość jako coś tajemniczego, abstrakcyjnego i oderwanego od rzeczywistości. Przeciwnie, prace Andrzeja Stypy prezentują wizje realnych bytów. Nie sposób ich jednak objąć ludzkim wzrokiem. Tworzone przez niego motywy graficzne inspirowane są na przykład zderzeniami fononów i elektronów, czyli  znanych fizykom elementarnych cząstek.

Taki nurt w sztuce nosi nazwę kosmorealizmu. Z kosmorealnym sposobem postrzegania mamy do czynienia, kiedy widz zauważa nieznane dotąd formy i zestawienia kolorystyczne - tłumaczy Stypa. Następnie zaczyna je automatycznie  dopasowywać do tego, co pamięta. Albo porządkuje je według siebie.

Pochodzący z Bytomia artysta mieszka obecnie w Berlinie. Tam prowadzi Muzeum Przyszłości, w którym można podziwiać jego twórczość. Na swoim koncie ma kilkanaście wystaw, a jego obrazy znajdują się w zbiorach sztuki rozsianych po całym świecie.

W Biurze Promocji Bytomia jego prace można oglądać do 10 czerwca. Ta wystawa to owoc współpracy ze studentkami Art Blaut Academy: Justyną Kińczyk, Barbarą Rożanowicz, Jolantą Mikosz i Ewą Blaut.

KOMENTARZE