Bytomscy policjanci wyjaśniają okoliczności w których to 39-latka w 9 miesiącu ciąży wyskoczyła z okna porodówki. Zdarzenia miało miejsce po godzinie 3 w nocy na terenie szpitala przy ul. Batorego. Kobieta z licznymi złamaniami trafiła do szpitala urazowego w Piekarach Śląskich, natomiast noworodek ze złamaną rączką trafił do szpitala dziecięcego w Chorzowie.

Policjanci w Bytomiu wyjaśniają okoliczności zdarzenia które miało miejsce dzisiejszej nocy na terenie szpitala przy ul. Batorego. Około godziny 08:00 dyżurny KMP Bytom został telefonicznie powiadomiony przez personel szpitala przy ul. Batorego, że po godzinie 03:00 pacjentka szpitala wyskoczyła z okna. Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 39-letnia mieszkanka Pszowa w dniu wczorajszym została przywieziona do szpitala w 9 miesiącu ciąży. W nocy po godzinie 03:00 jak wynika z relacji, kobieta wyskoczyła z okna sali na I pietrze gdzie przebywała. Lekarze niezwłocznie wykonali cesarskie cięcie. Chłopczyk urodził się z urazem rączki. 39-latka ze złamaniem miednicy, przedramienia i urazem kręgosłupa trafiła do szpitala urazowego w Piekarach Śląskich. W rozmowie z lekarzem piekarskiego szpitala ustalono, że kobieta jest w stanie ciężkim i prawdopodobnie kontakt z nią będzie możliwy po kilku dni. Teraz bytomscy śledczy dążą do ustalenia przebiegu oraz okoliczności zdarzenia.

KOMENTARZE