W kwietniu wiosna rozpoczyna się w pełni – mocno oczekiwana po przedłużającej się w tym roku zimie oraz marcowych mrozach i opadach śniegu. Jak sam nazwa wskazuje – kwiecień to miesiąc kwitnienia. Zakwitają liczne drzewa, krzewy i rośliny zielne. Ptaki intensywnie śpiewają i przystępują do lęgów, choć jeszcze nie wszystkie wróciły z ciepłych krajów.

 W kwietniu rodzą się małe liski, które do jesieni pozostaną pod opieką rodziców. Sarny zmieniają sierść z zimowej na letnią. Ich stadka często możemy obserwować na Księżej Górze i w okolicy. W powietrzu krąży coraz więcej owadów, w tym barwne motyle. Może jeszcze pojawić się mróz lub sypnąć śnieg, wszak „kwiecień plecień” ale…

… w kwietniu tak mocno czuć już wiosnę, że aż chce się wyjść na spacer i poczuć, dotknąć, usłyszeć... Zajrzyjmy więc do radzionkowskiego Ogrodu Botanicznego. Wiele się tu dzieje. Ze względu na trwające obecnie prace związane z przenoszeniem zbiorowisk roślinnych z portu lotniczego w Pyrzowicach część szlaków pozostaje czasowo zamknięta, ale można spacerować w kierunku parku.

Pąki na drzewach nabrzmiewają i w połowie lub pod koniec miesiąca zaczną uwalniać młode liście. U jesiona wyniosłego i wierzby białej przed rozwojem liści pojawiły się kwiaty. Kwiaty pospolitych drzew rosnących w ogrodzie w Radzionkowie są różne, ale zwykle niepozorne, w postaci niewielkich kępek lub zwisających kotków. Od marca trwa kwitnienie topól, olchy czarnej oraz wierzby szarej zwanej łozą. Kwitnie też modrzew. Jest to wyjątkowe drzewo iglaste, które traci igły przed zimą. Teraz, w kwietniu, wypuszcza więc pęczki nowych, a wcześniej pojawiają się niewielkie czerwonawe kwiaty. W połowie miesiąca wyraźnie wyróżniają się kwitnące klony zwyczajne. Ich żółtozielone kwiatostany są stosunkowo okazałe w porównaniu do innych drzew. Z końcem kwietnia pojawiają się także, wraz z liśćmi, kwiaty dębu szypułkowego, brzozy oraz buku.

Jednym z najwcześniej ulistniających się drzew, bo już na początku kwietnia, jest wierzba biała oraz popularny krzew – dziki bez czarny. Nieco później obserwować możemy rozwój ulistnienia lipy szerokolistnej, a na koniec miesiąca lipy drobnolistnej oraz klonu jaworu. Warto wiedzieć, że młode listki lipy są jadalne – skosztujmy takiego rarytasu. Pojawiające się młode liście topoli osiki oraz dębu szypułkowego mają czerwonawy odcień. Pękają lepkie i wielkie pąki kasztanowca, a z nich wyłaniają się kosmate liście. Na kwiaty kasztanowca trzeba jednak poczekać do czasu, aż w radzionkowskich szkołach rozpoczną się matury. Na przełomie kwietnia i maja możemy spodziewać się prawdziwej eksplozji zieleni.

Zajrzyjmy w zarośla. Tu, nawet z daleka wyróżnić można obsypane białym kwieciem krzewy tarniny. W kwietniu kwitną również dzika róża i rokitnik. Ten ostatni jest rośliną dwupienną – niektóre krzewy to osobniki męskie, a inne – żeńskie.

Wśród zieleni trwa wzmożony ruch ptactwa. O tej porze roku jest tu szczególnie gwarno. Na początku kwietnia wrócił z południowej Europy rudzik. Poznamy go po rdzawej plamie na głowie i podgardlu, choć zdecydowanie łatwiej go usłyszeń niż wypatrzeć. Gniazdo zakłada na ziemi, pod okapem gałęzi. Śpiewa cały dzień z ukrycia lub eksponując się na wierzchołku krzewu, najgłośniej przed świtem i wieczorami. Nigdy nie śpiewa w ten sam sposób żadnej zwrotki, zawsze powtarzając którąś, lekko ją modyfikuje. Przez cały miesiąc będzie śpiewał także drozd śpiewak. Śpiewa on wyjątkowo urozmaicone trele i głośno, szczególnie wieczorami i świtem. Niektórzy uważają, że jego śpiew jest nawet ładniejszy niż słynnego słowika. A jeśli chodzi o słowiki, to wracają one w drugiej połowie kwietnia i już wtedy zaczynają śpiewać, choć jeśli wiosna będzie chłodna, poczekają z tym do maja.

W kwietniu przylatują zza granicy bociany białe. Większość w pierwszej połowie miesiąca, najpierw samce, potem samice. Możemy je zobaczyć krążące nad otwartymi przestrzeniami Ogrodu lub na okolicznych polach. Wśród drzew można wypatrzyć kowalika. Biega sprawnie, często głową w dół, po pniach drzew, nawet tych o gładkiej korze. Zaczepiając się silnymi pazurami potrafi chodzić nawet po spodniej stronie gałęzi. Na pewno spotkamy także mazurka gnieżdżącego się w dziuplach. Wiele osób myli go z wróblem, z którym jest blisko spokrewniony. Rozpoznamy go bez trudu po czarnej plamce na białym policzku. Wróbel, który jest od mazurka nieco większy, ma policzki jednolicie szare, a także szary wierzch głowy. Mazurek nosi brązową czapeczkę, można więc powiedzieć, że jest po prostu bardziej barwny. W dziuplach gniazda zakładają także sikory.

W połowie miesiąca pokazują się pierwsze jaskółki – najpierw dymówka, następnie oknówka. W kwietniu nad otwartymi przestrzeniami można podziwiać imponujące loty godowe myszołowa. Krążą one na dużych wysokościach, a co jakiś czas pikują pionowo na ziemię. W ten sposób wyznaczają swoje terytorium i odstraszają inne myszołowy. Wydają przy tym daleko niosące się przeciągłe głosy.

Pod koniec kwietnia większość ptaków składa jaja. Zwykle nie mamy możliwości zaobserwowania złożonego lęgu, ale warto wiedzieć, że różnorodność wielkości, kształtów i barw jaj jest tu wręcz nieskończona. Przykładowo: drozd ma jaja niebieskie w plamki, skowronek białoszare, również w plamki, bogatka białe rdzawo nakrapiane, słowik oliwkowe z czerwonymi plamkami, a dzięcioł duży – jednolicie białe. Wspomniany wcześniej mazurek składa 5-6 jaj w brązowe plamy, z których ostatnie jest bezbarwne. Ogólna zasada jest taka, że jajka ptaków budujących gniazda na otwartym, zagrożonym terenie mają przeważnie barwy podobne do otoczenia. Natomiast jaja ptaków składających je w dziuplach, takich jak sowy i dzięcioły, są prawie białe. Ciekawostką jest, że jajka ptaków narażonych na wypadnięcie z płytkich gniazd, czy stoczenia się z półki skalnej, mają gruszkowaty kształt i przez to obracają się wokół własnej osi i nie spadają.

Spacerując, patrzmy pod nogi. Na poboczach pokazują się pierwsze pospolite chwasty. Zwykle mijamy je obojętnie lub nawet nieświadomie zadeptujemy, ale przyglądając się im z bliska można wypatrzeć drobne kwiaty tasznika lub gwiazdnicy. Bardziej okazale rozkwitają białe stokrotki, a także pierwsze żółte mniszki lekarskie, zwane potocznie (i nieprawidłowo!) mleczami.

W kwietniu jeszcze nie wszystkie owady się obudziły, ale z upływem miesiąca, wraz z rosnącymi temperaturami, będzie ich coraz więcej. Masowo zaczynają wychodzić z zimowych kryjówek pożyteczne chrząszcze z rodziny biegaczowatych, które zjadają duże ilości owadów roślinożernych. Polują najczęściej nocą, w dzień ukrywając się w ściółce lub pod kamieniami. Warto wiedzieć, że wszystkie gatunki biegaczowatych w Polsce są objęte ścisłą ochroną prawną. Spotkamy też pierwsze biedronki i motyle – latolistka cytrynka, bielinka kapustnika, rusałkę pokrzywnika lub pawie oczko. Samice pierwszego pokolenia bielinka składają jaja na roślinach dziko rosnących, a dopiero potomstwo kolejnego pokolenia żeruje na roślinach uprawnych. Larwy rusałki żerują gromadnie na pokrzywie zwyczajnej, a cytrynka – na szakłaku oraz na kruszynie, którą odnajdziemy na terenie Ogrodu. Z zimowych jaj mszyc wychodzą larwy, pojawiają się już także pierwsze trzmiele i pszczoły.

Najmniej wiosennie jest w pobliżu zbiorników wodnych, wokół których sterczą suche zeszłoroczne trzciny i uschnięte liście pałek. Ale jeśli je rozchylimy można dostrzec odbijające jasnozielone wiosenne pędy, które dopiero zaczynają kiełkować. Siedlisko wodne budzi się do życia późno. Tym bardziej, że wiosna nadchodzi w tym roku wyjątkowo późno i na początku kwietnia w zbiornikach nadal utrzymuje sie lód. Ale i później może się jeszcze zdarzyć, że odmarznięte lustro wody nocą pokryje się warstewką lodu. Tymczasem płazy już rozpoczynają gody – teraz czas na ropuchę zwyczajną. Składa ona skrzek w postaci długich śluzowatych sznurów z kilkoma rzędami jaj, a z końcem kwietnia opuści zbiornik. Pół miesiąca później niż opcha szara, do godów przystępuje mniejsza ropucha zielona. Na żabę wodną, również spotykaną w Ogrodzie, musimy poczekać do maja. Coraz więcej pokazuje się pijawek, a bezkręgowce są coraz ruchliwsze.

W kwietniowe wieczory krążą już przebudzone z zimowej hibernacji nietoperze. Na okolicznych polach trwają prace rolne. Wypatrujmy tu zarodnikowych pędów skrzypu polnego. Na najsuchszych siedliskach można spotkać wygrzewające się w słońcu pośród niskiej trawy jaszczurki – żyworodkę i zwinkę.

KOMENTARZE