34. Halembska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę przeszła do historii. W sobotę około godziny 19:30 pątnicy wrócili do Rudy Śląskiej – Halemby, gdzie kwiatami witali ich najbliżsi oraz znajomi.

Czy sześć dni może odmienić czyjeś życie? Całkiem sporo na ten temat mogliby powiedzieć uczestnicy 34. Halembskiej Pielgrzymki na Jasną Górę, która jest żywym dowodem na to, że głęboka wiara potrafi czynić cuda.

Potworne zmęczenie, blazy, kontuzje, w końcu upał i długie kolejki do łazienki. Fenomenu halembskiej pielgrzymki nie zrozumie nikt, kto chociaż raz nie wybrał się razem z nimi do Częstochowy.

Modlitwa nóg, rekolekcje w drodze. Tym razem wzięło w nich udział ponad 260 osób. Co zrobić, aby trwały nadal?

Już tradycyjnie meta pielgrzymki znajdowała się w kościele Matki Bożej Różańcowej w Halembie, gdzie dziękowano wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tego wielkiego przedsięwzięcia. Co ciekawe i warte podkreślenia po raz pierwszy w historii ruchem podczas pielgrzymki kierowały także kobiety.

Dla księdza Karola Płonki były to już ostatnie halembskie rekolekcje, gdyż za kilka dni przenosi się do innej parafii.

Halembska pielgrzymka dobiegła końca. Kolejna 35, już za rok.

KOMENTARZE