Okoliczności kradzieży telefonu wartego 3 tysiące złotych wyjaśnili policjanci Komisariatu w Halembie. Nie byłoby w opisywanej kradzieży nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miała ona miejsce pół roku temu. Pomimo umorzenia prowadzonego w tej sprawie postępowania policjanci nie złożyli przysłowiowej broni w tej sprawie.

Telefon został skradziony 12-letniej uczennicy jednej z halembskich szkół w październiku ubiegłego roku. W szkole podczas zajęć nieznana osoba dokonała kradzieży drogiego telefonu komórkowego. Po skradzionym telefonie wszelki ślad zaginął. Nikt również nie zaczął używać tego telefonu ponownie.

Na ślad skradzionej komórki policjanci wpadli podczas wykonywania czynności do innej sprawy. Okazało się, że kradzieży telefonu dopuściła się jedna z uczennic "koleżanka" pokrzywdzonej. Po tym jak ukradła telefon z obawy i ze strachu pozbyć się go miała wyrzucając do pobliskiej rzeki. Czy skradziony telefon powędrował na dno Kłodnicy czy jest gdzie indziej tak czy inaczej sprawa kradzieży znajdzie swoje zakończenie w Wydziale Rodzinnym rudzkiego Sądu Rejonowego. Sędzia Sądu Rodzinnego rozpatrzy opisywaną sprawę oraz zdecyduje o dalszym losie nieletniej.

Wytrwałość w dążeniu do celu oraz sumienność i cierpliwość to cechy jakich nie brakuje halembskim stróżom prawa, o czym już wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać podczas rozwiązywania przez nich nawet z pozoru niemożliwych do wykrycia spraw.

KOMENTARZE