Kopalnie wydobywają węgiel z coraz głębszych pokładów, a to przekłada się na wyższy stopień zagrożenia metanowego. Na Śląsku z takim problemem boryka się prawie co drugi zakład górniczy.

Metan to nadal jedno z największych zagrożeń występujących w śląskich kopalniach. Z raportu Wyższego Urzędy Górniczego wynika, że spośród 31 kopalń prowadzących fedrunek w aż 16 występuje czwarty, najwyższy stopień zagrożenia metanowego.

Kopalnie z roku na rok starają się zagospodarowywać coraz większe złoża gazu. Tak dzieje się między innymi w zakładach należących do Katowickiego Holdingu Węglowego.

Zdaniem Wyższego Urzędu Górniczego, nadal brakuje znaczących efektów w odmetanowaniu eksploatowanych złóż węgla kamiennego. Na całe szczęście w 2012 roku w podziemnych zakładach górniczych nie stwierdzono żadnego przypadku zapalenia metanu.

Dla porównania w latach 2002-2011 doszło do 26 zdarzeń związanych z występowaniem metanu, w których śmierć poniosło 62 górników, a 73 zostało ciężko rannych.

KOMENTARZE