Miejsce marszałka przejął w jednym z najgorętszych okresów tego roku. Mirosław Sekuła, był gościem rudzkiego koła Platformy Obywatelskiej. Mówiono o tym, co stało się przyczyną zmiany na stanowisku marszałka, o Stadionie Śląskim i przyszłości województwa.

I choć spotykają się często, nie zawsze w takim towarzystwie. Podczas kwietniowego spotkania Koła Platformy Obywatelskiej w Rudzie Śląskiej – gościem był marszałek województwa śląskiego Mirosław Sekuła. Tematy – tych było całkiem sporo. Całkiem sporo bowiem na śląsku się działo. - Sytuacja była trudna, dlatego długo musiałem się zastanawiać czy zamienić dość dobrą funkcję wiceministra finansów. Musiałem rozważyć wszystkie za i przeciw. - powiedział w rozmowie z nami marszałek.

Podczas spotkania nie brakowało rozmów na temat sytuacji w kolejach śląskich. Ta nadal jest trudna i choć w mediach na temat kondycji finansowej spółki mówi się mniej - Koleje Śląskie borykają się z dość dużymi problemami. Jednak jak podkreślił marszałek, w swoim założeniu spółka miała być chlubą województwa i zapewne nią zostanie.

Podobnie zawiła jest kwestia budowy a raczej remontu Stadionu Narodowego w Katowicach. Prace na śląskim trwają od praktycznie 20 lat, końca z różnych powodów nie widać. Jaka będzie zatem przyszłość i rola śląskiego? - Jest to jedyny stadion w naszym kraju, który spełnia wszelkie normy pozwalające zorganizować imprezy masowe.

Przed nowym marszałkiem wiele pracy i mnóstwo wyzwań. Śląsk bowiem jest dość specyficzny, podobnie jak dość specyficzne są jego problemy. A wśród śląskich miast dość często występuje zasada „każdy sobie rzepkę skrobie”.

KOMENTARZE