Ostry ból nerek, wezwanie drugiej karetki pogotowia i odmowa zabrania do szpitala. Taka historia wydarzyła się w Rudzie Śląskiej – Kochłowicach. My całą sprawą zainteresowaliśmy Narodowy Fundusz Zdrowia.

O tym, że nie każdy pacjent w potrzebie zostanie zabrany na szpitala, przekonało się małżeństwo z Rudy Śląskiej – Kochłowic. Żonę pana  zaatakował ostry ból nerek, więc wezwali pogotowie. Pierwszy zespół ze swoich obowiązków wywiązał się wzorowo. Po godzinie ból nie minął, więc zgodnie z zaleceniem lekarza wezwali ponownie pogotowie. Niestety drugi zespół odmówił, zabrania pacjenta do placówki medycznej. Według wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach, zachowanie załogi karetki było co najmniej dziwne.

Według rudzianina to nie pierwszy taki przypadek, że ktoś z mieszkańców został pozostawiony sam sobie.

Jaka jest kondycja polskiej służby zdrowia każdy widzi. Jednak czy pacjenci przez lata opłacający składki nie powinni mieć zapewnionego pewnego minimum? W tym w razie potrzeby transport do szpitala.

KOMENTARZE