10 milionów złotych kosztowało Katowicki Holding Węglowy wybudowanie przy KWK "Wujek – Śląsk" w Rudzie Śląskiej – Kochłowicach nowoczesnej stacji odmetanowania. Inwestycja ma mieć wpływ na poprawę bezpieczeństwa. Czy jednak tak będzie?

Od kilku dni przy KWK "Wujek – Śląsk" w Rudzie Śląskiej - Kochłowicach działa nowa stacja odmetanowania. Ta inwestycja była planowana od dawna, jednak dopiero teraz udało się ją ukończyć. - Ta inwestycja była konieczna, inaczej nie można by było prowadzić fedrunku w tej kopalni. Względy bezpieczeństwa były tutaj kluczowe - mówi Tadeusz Skotnicki wiceprezes zarządu ds. pracy w Katowickim Holdingu Węglowym.

W wielu śląskich kopalniach metan stanowi największe zagrożenie. Nie inaczej jest w "Wujku – Śląsk", gdzie właśnie przez metan w 2009 roku doszło do jednego z najtragiczniejszych wypadków w historii polskiego górnictwa.

Stację budowano przez 15 miesięcy. Obiekt jest w pełni skomputeryzowany, a dzięki specjalnym dmuchawom umożliwia zasysanie mieszanki tlenowo-metanowej z dołu kopalni. Ta trafia następnie do Zakładu Energetyki Cieplnej. Dla spółek węglowych, które posiadają tego typu stacje, metan to także okazja na dodatkowy zarobek. - Metan to taka sama kopalina jak węgiel. Można go przetworzyć na ciepło lub energię - wyjaśnia Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.

W przyszłości stacja ma być rozbudowywana.

KOMENTARZE