Bieda w wielu polskich rodzinach aż piszczy. Z raportu opublikowanego przez Główny Urząd Statystycznych wynika, że ponad pół miliona dzieci w Polsce nie dojada, ponieważ ich rodziców nie stać na zapewnienie im co drugi dzień mięsnego posiłku lub jego wegetariańskiego odpowiednika.
Z raportu wynika, że 450 tys. dzieci nie ma wszystkich podręczników, bo rodziców nie stać na ich zakup. Z powodu biedy 530 tys. dzieci nie chodzi do specjalistów, a blisko 600 tys. do dentysty. Dodatkowe zajęcia szkolne oraz korepetycje to luksus, na który wielu rodziców nie może sobie pozwolić.
Eksperci alarmują, że Polacy nadal nie doczekali się polityki prorodzinnej z prawdziwego zdarzenia.
- Polskie państwo jest odwrócone do młodych plecami. Nasza polityka społeczna postawiona jest na głowie, bo często pomagamy tym, którzy takiej pomocy nie potrzebują, a zapominamy o najsłabszych, m.in. dzieciach - powiedziała na łamach "Rzeczpospolitej" Krystyna Iglacka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego.
Z badań przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że najbardziej narażone na biedę są w naszym kraju rodziny wielodzietne. W skrajnej nędzy żyje 10 procent rodzin wychowujących troje dzieci i ponad 26 procent mających ich czworo lub więcej.