Popularny i uwielbiany przez dzieci hamburger znalazł się na cenzurowanym. Rząd pozytywnie zaopiniował poselski projekt ustawy, zakazujący sprzedaży "śmieciowego jedzenia" w placówkach oświatowych na terenie całego kraju. Ze szkolnych sklepików musiałyby zniknąć między innymi kanapki typu fast-food, słone przekąski czy napoje gazowane. Wszystko po to, aby chronić dzieci i młodzież przed nadwagę i otyłością.

- Będzie kategoryczny zakaz sprzedaży tego wszystkiego, co wpływa później na zły stan zdrowia, bo oddziałuje na wszystkie czynności organizmu, a przede wszystkim prowadzi do otyłości, która zagraża nie tylko, gdy jesteśmy dziećmi, ale rzutuje na późniejsze etapy życia każdego człowieka - powiedział minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak - Kamysz.

W myśl projektu ustawy zakazana byłaby sprzedaż w szkołach takich produktów, które mają dużą zawartość kwasów tłuszczowych, soli oraz cukru.

Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy już jakiś czas temu wypowiedzieli wojnę hamburgerom i chipsom, chcą, aby zakaz obowiązywał na terenie przedszkoli, szkół oraz placówek opiekuńczo-wychowawczych. Zakazana miałby być w tych miejscach również reklama takich produktów.

KOMENTARZE