Śląski Bank Żywności przez 10 lat niósł pomoc mieszkańcom wielu gmin. Jeśli nie otrzyma wsparcia, w czerwcu placówka przestanie istnieć.

W skali 10 lat naszego istnienia przekazaliśmy województwu śląskiemu 26 000 ton żywności To jest tysiąc tirów. Które przyjechało dzięki staraniom i pracy Śląskiego Banku Żywności do województwa śląskiego i dotarło na stoły osób potrzebujących. Wartość tej pomocy to 78 milionów zł. - mówi Jan Szczęśniewski- prezes Sląskiego Banku Żywności,

Od 30 do 70 procent polskich uczniów w zależności od regionu przychodzi do szkoły bez jakiegokolwiek posiłku. To właśnie Śląski Bank Żywności do tej pory im pomagał. - Prowadzimy nie od samego początku, ale od 7 lat program, który się nazywa „Napełniamy talerzyk” . Kierujemy go do szkół zainteresowanych. Jest ich 100. To pomoc żywnościowa dla dzieci, które z przyczyn formalnych nie otrzymały tej pomocy – dodaje prezes Jednak pieniądze unijne, z których bank korzystał skończyły się .

Trzeba na nie poczekać prawie pół roku. - Nowy program ruszy dopiero jesienią tego roku, czyli przez trzy czwarte roku osoby potrzebujące pozbawione zostałyby całkowicie pomocy z programu PEAT. Zaproponowaliśmy taką współpracę i skorzystało z niej 20 gmin, gminy wzięły na siebie ciężar wsparcia finansowego banku. Dzięki temu możemy prowadzić szeroką działalność do końca czerwca. Po tym okresie zabraknie pieniędzy. Do tej pory nie został ogłoszony przez Urząd Marszałkowski żaden program, z którego moglibyśmy skorzystać, by uzyskać wsparcie finansowe- mówi Jan Szczęśniewski- prezes Śląskiego Banku Żywności.

Dokładnie 3 lata temu także po raz ostatni bank otrzymał środki na swoje funkcjonowanie Koszty magazynowania i zabezpieczenia żywności są ogromne. - Trzy lata temu Urząd Marszałkowski ogłosił konkurs, z którego mógłby skorzystać bank. Takie organizacje, które pomagają osobom biednym nie są wspierane przez samorząd wojewódzki -podkreśla prezes banku.

Odpowiedzi próbowaliśmy poszukać w Urzędzie Marszałkowskim. Wsparcia jednak na razie nie ma. - Szukamy przeróżnych furtek, możliwości takich, aby móc wesprzeć tę organizację. Czy w tym roku taka możliwość się pojawi trudno powiedzieć - mówi Aleksandra Marzyńska rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

Telefonicznie udało nam się skontaktować z Podkarpackim Bankiem Żywności. Dorota Rosińska – Jęczmionka dyrektor placówki, mówi że banki żywności zawsze zmagają się z trudnościami. - My tutaj staramy się współpracować z samorządem lokalnym na wszystkich szczeblach począwszy od urzędu marszałkowskiego poprzez powiaty i skończywszy na gminach Powinno się szukać nowych możliwości perspektyw i rozszerzać swoje horyzonty.

W skali miesiąca Śląski Bank Żywności pomaga 40 tys osób, które nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez tej tej placówki

KOMENTARZE