Książki Juliusza Verne'a nadal cieszą się w Polsce sporym zainteresowaniem czytelników. W halembskiej Filii nr 18 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rudzie Śląskiej odbyło się spotkanie z Andrzejem Zydorczakiem - tłumaczem dzieł "Czarodzieja z Nantes".

Kto nie czytał w młodości takich tytułów jak "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" czy "W osiemdziesiąt dni dookoła świata"? Książki Juliusza Verne'a pomimo upływu lat nadal cieszą się zainteresowaniem. W halembskiej filii Miejskiej Biblioteki Publicznej odbyło się spotkanie z Andrzejem Zydorczakiem, miłośnikiem dzieł francuskiego pisarza.

- To już jest inna literatura. Różni się ona od współczesnej - nie takiej młodzież czy dorośli obecnie oczekują. Zapewniam jednak, że są jeszcze wśród współczesnych czytelników zapaleńcy, którzy Verne'a kupują, czytają i zachwycają się nim - przekonuje Andrzej Zydorczak. - Większość opublikowanych przez Verne'a powieści, zawiera nie tylko warstwę przygodową, ale również interesujące zagadnienia z różnych dziedzin, takich jak: biologia, zoologia, matematyka, fizyka. Francuski autor chciał bowiem przekazywać swoim czytelnikom wiedzę - jego książki, oprócz celów rozrywkowych, miały spełniać funkcje naukowe - tłumaczy gość halembskiej biblioteki. Jego miłość do książek rozpoczęła się w 1961 roku dzięki babci, która ofiarowała mu książkę z serii Klubu Siedmiu Przygód pt. "Napowietrzna wioska". Czas płynie, zmienia się otaczający nas świat, natomiast dzieła Verne'a pozostają wciąż inspiracją dla ludzi. Spotkanie uświetniła wystawa filatelistyczna, którą zorganizował Rudzki Oddział Filatelistów.

- Przy okazji spotkania z tłumaczem Verne'a, który jest również naszym wybitnym, zasłużonym filatelistą, przedstawiliśmy jego kolekcję znaczków Monako z okazji 50-tej rocznicy śmierci Juliusza Verne'a. Ekspozycja zawiera również znaczki z przedstawieniami wybitnych polskich literatów oraz całkiem niedawno skompletowany, okolicznościowy zbiór Zwierzyniec Jana Brzechwy na znaczkach - tłumaczy Adam Sito, wiceprezes zarządu Rudzkiego Oddziału Polskiego Związku Filatelistów.

Ciekawe, ilu uczestników prelekcji w halembskim pałacyku sięgnie wkrótce po jedno z dzieł ojca fantastyki naukowej. My już teraz do tego zachęcamy.

KOMENTARZE