To odkrycie niejednego wprawiło w zdziwienie, w marcu okazało się, że jeden z mieszkańców Rudy Śląskiej w rejonie ul. Mieszka I postanowił założyć coś na wzór prywatnej kopalni.

O całym procederze pewnie nikt nigdy by się nie dowiedział, gdyby nie szkody, które pojawiły się na pobliskich terenach o znamionach szkód górniczych. Sprawą zajął się Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach, postępowanie prowadzi także policja oraz miasto. Odpowiedzi z ministerstwa póki co nie uzyskano, władze miasta zdecydowały się na podjęcie kolejnych kroków. Sprawa biedaszybu jest niecodzienna a przez to skomplikowana. Mimo upływu kilku miesięcy, sprawy nielegalnego wydobycia węgla nie udało się zamknąć, my do tego tematu będziemy jeszcze wracać.

Media

KOMENTARZE