Właściwy kierowca autobusu nie zorientował się i nie potwierdził tej informacji u swoich szefów. Trzydziestolatek został dopuszczony do kierowania autobusem firmy Man z pasażerami "na pokładzie".
Krótko po tym jak autobus ruszył z przystanku Ruda Kościół podczas wykonywania manewru skrętu w prawo kierujący zahaczył o znak drogowy i barierki oddzielające chodnik od jezdni. Następnie kierowca przejechał jeszcze kilkaset metrów do kolejnego przystanku tym razem już bez większych przygód. Na szczęście nikomu z pasażerów autobusu nic się nie stało.
W tym czasie informację o "dziwnie" jeżdżącym kierowcy autobusu otrzymali funkcjonariusze, którzy w bardzo krótkim czasie dojechali na miejsce zdarzenia. Kierowcą autobusu, któremu został on udostępniony okazał się Michał M lat 29 mieszkaniec Rudy Śląskiej, który w momencie prowadzenia pojazdu nie miał do tego żadnych uprawnień. Dodatkowo rudzianin miał w wydychanym powietrzu wartość alkoholu odowiadającą ponad czterem promilom.
Mężczyzna został zatrzymany w związku z popełnionym czynem. Zanim rudzianin wytrzeźwiał minęła ponad doba. Wtedy policjanci mogli zrealizować czynności z jego udziałem. Michał M usłyszał dwa zarzuty prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości oraz prowadzenia pojazdu wbrew sądowemu zakazowi według którego do końca lutego 2014 roku nie powinien był on prowadzić żadnego pojazdu.
Teraz Michał M może spędzić w więzieniu nawet trzy lata.
Źródło: KMP RUDA