Policjanci z Bytomia ustalają okoliczności potrącenia przez samochód 8-letniego chłopca. Sprawca zdarzenia nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca wypadku. Dzięki informacji od świadków, stróże prawa bardzo szybko odnaleźli samochód i ustalili kto go prowadził. Za ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy rannemu grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło wczoraj, kwadrans przed godziną 18 na ul. Armii Krajowej w Bytomiu – Łagiewnikach. Jak dotychczas ustalili policjanci z bytomskiej komendy, prowadzący kię carens mężczyzna potrącił przebiegającego przez ulicę 8-latka. Chłopiec upadł na jezdnię, natomiast kierowca pojazdu zamiast zatrzymać się i udzielić mu pomocy, uciekł. Dziecko zostało zabrane karetką pogotowia do szpitala dziecięcego, gdzie lekarze stwierdzili u niego urazy ciała nie zagrażające bezpośrednio jego życiu, ale wymagające dalszej hospitalizacji.

Naoczni świadkowie wypadku zapamiętali markę, kolor i jak się później okazało hiszpańskie numery rejestracyjne samochodu sprawcy. Informacje te, pomogły policjantom w krótkim czasie odnaleźć pojazd, który sprawca ukrył na jednej z posesji w Łagiewnikach. Mundurowi ustalili też, że najprawdopodobniej osobą prowadzącą pojazd w chwili wypadku jest mieszkający niedaleko miejsca zdarzenia 40-latek. Mężczyzna ten obecnie jest poszukiwany przez bytomskich stróżów prawa. Odpowie za ucieczkę z miejsca wypadku i nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu. Za te czyny sprawcy grozi kara do 5 lat więzienia.

Źródło: KMP Bytom

KOMENTARZE