Transatlantyk Titanic zatonął podczas swego dziewiczego rejsu z Southampton do Nowego Jorku, w nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, po zderzeniu z górą lodową. W katastrofie zginęło ponad 1500 osób, w tym mieszkaniec katowickich Bogucic.
Konrad, syn wdowy Warzechowej z Bogucic, płynął do Ameryki w celach zarobkowych. Titanic miał być dla niego drzwiami do lepszego świata. Niestety mieszkaniec Górnego Śląska był jedną z tych osób, które nie przeżyły tej katastrofy.
O jego śmierci poinformowała dopiero 8 maja gazeta Katolik. Dzisiaj szerzej o całej sprawie piszą dziennikarze Dziennika Zachodniego, którzy przy okazji rocznicy katastrofy natrafili na ślad nieszczęśnika.
Warto nadmienić, że tragedia Titanica nie była największą katastrofą morską w historii ludzkości. Ta rozegrała się na Bałtyku w 1945 roku pod koniec II wojny światowej, kiedy rosyjska łódź podwodna zatopiła niemiecki statek Wilhelm Gustloff. Zginęło ponad 9600 osób.