Sporo emocji dostarczył kibicom mecz 41. kolejki Hokej Ligi pomiędzy Polonią Bytom a Podhalem Nowy Targ. W regulaminowym czasie gry padł remis, dogrywka także nie przyniosła rozstrzygnięcia, a karne lepiej egzekwowali Niebiesko-Czerwoni. Dzięki wygranej bytomianie powiększyli przewagę w tabeli nad Szarotkami do 11 punktów.
Pierwsza tercja zdecydowanie należała do gości, którzy szybko zdobyli wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Na listę strzleców wpisali się Piotr Kmiecik oraz Krystian Dziubiński. Sygnał do odrabiania strat dał w 17. minucie Radek Meidl z bliska pakując krążek do pustej bramki.
- W pierwszych minutach myślami byliśmy jeszcze chyba w szatni. Błąd w obronie, następnie kara i zrobiło się 0:2. Nie powinno to tak wyglądać - powiedział po spotkaniu obrońca Polonii, Dawid Maciejewski
Druga odsłona to dobra gra Polonistów i dwa zdobyte gole . Szczególnie ta pierwsza mogła się podobać. Krzysztof Kantor kropnął mocno spod niebieskiej, zdejmując pajęczynę z bramki Andrieja Gawriłowa.
- Dostałem znakomite podanie od Fabry`ego, krążek dobrze siadł na łopatce. Cieszę się z tego gola, bo to moje pierwsze trafienie w tym sezonie - cieszył się Krzysztof Kantor.
W trzeciej tercji Szarotki dwukrotnie doprowadziły do wyrównania. Najpierw Dziubiński odpowiedział na trafienie Drew Akinsa, a chwilę później Wielkiewicz zdobył gola w przewadze. Wcześniej Gawriłowa pokonał Błażej Salamon.
Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu, a w konkursie rzutów karnych jedynego gola zdobył Salamon