Wystartowała już Ekstraklasa, natomiast w klubach III i IV ligi przygotowania wkraczają w decydującą fazę. W sobotę Szombierki Bytom rozegrały mecz kontrolny z liderem IV ligi, Ruchem Radzionków.

Licznie zgromadzeni kibice zobaczyli w tym spotkaniu aż pięć goli. Aż trzy padły po wzorowo egzekwowanych rzutach karnych. W 72. minucie było 2:2, jednak w samej końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Cidrów przechylił Marcin Dziewulski. Wcześniej do siatki trafił Rafał Zaborowski, a dla bytomian gole zdobyli Karol Ślęzok oraz Jacek Jarnot.

- Ważniejsza od wyniku była dla mnie gra. Chciałem przećwiczyć na tle wymagającego rywala kilka rozwiązań taktycznych i to się udało. Widać progres w grze mojego zespołu – chwalił swoich podopiecznych trener Cidrów, Wojciech Osyra.

Mniej powodów do zadowolenia po końcowym gwizdku miał trener Krzysztof Górecko.

- Niestety nie udało się nawet zremisować, ale trzeba docenić klasę rywala, który jest dla mnie pewniakiem do wygrania IV ligi w cuglach. Dobry, szybki mecz – szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej tempo trochę siadło, ale i tak obydwa zespoły stworzyły ciekawe widowisko – oznajmił Krzysztof Górecko, szkoleniowiec Szombierek Bytom.

Coraz więcej wskazuje na to, że wiosną w barwach Szombierek nie zobaczymy skutecznego Sebastiana Pączko.

Cidry kolejny sparing rozegrają w najbliższą sobotę. Ich rywalem będzie piątoligową Tęcza Błędów. Szybciej po raz kolejny wybiegną na boisko bytomianie. „Zieloni” w środę zagrają z MLKS-em Woźniki.

Więcej w serwisie sportowym o godz. 17:40 oraz materiale wideo.

KOMENTARZE