Sparing z Sarmacją Będzin - przegrany 0:1 - według wstępnych planów zakończyć miał etap selekcji do drużyny Ruchu Radzionków. I choć większość drużyny została już faktycznie wyselekcjonowana, to jednak kadry po tym testmeczu nie udało się domknąć.
- Pamiętajmy, że budujemy zespół od podstaw, że wciąż jesteśmy tak naprawdę zlepkiem piłkarzy grających dotąd w różnych klubach i na różnych poziomach, dlatego musimy jak najczęściej sprawdzać tą drużynę w grach kontrolnych, i sami piłkarze jak najczęściej muszą się sprawdzać w starciu z rywalem. Sytuacja kadrowa jest taka, że mamy już szesnastu piłkarzy, którzy na pewno w kadrze zespołu na ten sezon zostaną. Na decyzje kilku innych czekamy. Ale jeszcze parę miejsc do obsadzenia zostało, dlatego selekcja jednak nie jest jeszcze zakończona. Niestety, ale pewne rzeczy nas przerastają, z pewnymi sytuacjami musimy się zmagać na codzień, wiele rzeczy wynika w trakcie. Kilka spraw trzeba jeszcze poukładać od strony formalnej i organizacyjnej. Ale jest już na pewno grupa, która stworzy trzon tego zespołu, i z którą można pracować - podsumował sytuację po meczu z Sarmacja trener Ruchu Radzionków, Wojciech Osyra.
Kolejna okazja do weryfikacji tej grupy już w najbliższą środę. O godzinie 17:30 Ruch podejmie u siebie beniaminika trzeciej ligi, Nadwiślana Góra, w którego składzie powinniśmy ujrzeć doskonale znanych kibicom Marcinów Dziewulskiego i Trzcionkę, czyli czołowych piłkarzy Ruchu na boiskach drugiej i pierwszej ligi.