Od poniedziałku na zgrupowaniu w Kamieniu koło Rybnika przebywają piłkarze Ruchu Radzionków. – Chcemy popracować głównie nad taktyką i nad tym, by ten zespół tworzył kolektyw – mówił przed wyjazdem na obóz trener Ruchu, Artur Skowronek, który ma nie lada problem. W dwudziestoosobowej kadrze brakuje mu …napastników.
W ostatnim sparingu przed wyjazdem na zgrupowanie jego drużyna zmierzyła się z MKS Kluczbork. Nie dość, że z niżej notowanym rywalem radzionkowianie po słabej grze przegrali (0:2), to na dodatek kontuzji doznał Emil Wrażeń. Napastnik pozyskany z Widzewa musiał pozostać więc w domu. Do gry, w najgorszym wypadku, może być gotowy za półtora miesiąca. Wobec kontuzji Marcina Krzywickiego, który rundę wiosenną ma "już z głowy", formacja ataku Ruchu praktycznie przestała istnieć. Cała nadzieja w wyczekiwanym Łukaszu Tumiczu.
Na szczęście lepiej jest w pozostałych formacjach. W Ruchu przez najbliższe sześć miesięcy będzie grał jeszcze Bartosz Kopacz, który nie znalazł uznania w oczach Adama Nawałki. Wypożyczony do Ruchu został również Mateusz Lebek. Zawodnik Młodej Ekstraklasy Górnika Zabrze przekonał do siebie trenera Skowronka właśnie w meczu z MKS Kluczbork.