Piłkarze Grunwaldu Ruda Śląska nowy sezon III ligi opolsko-śląskiej rozpoczęli od falstartu. Dwie porażki i ostatnie miejsce w tabeli to wynik daleki od oczekiwań. Po porażce z LKS-em Bełk z funkcji pierwszego szkoleniowca zrezygnował Jacek Bratek.
- Na tle beniaminka wyglądaliśmy bardzo słabo. To my wyglądaliśmy w tym spotkaniu jak beniaminek. Mamy niewiele atutów na boisku, zawodzą gracze, na których stawiamy - powiedział po przegranym spotkaniu z Bełkiem trener rudzkiej drużyny, Jacek Bratek.
Chwilowo obowiązki trenera przejął prezes Teodor Wawoczny, który wiosną uratował rudzki klub przed spadkiem do IV ligi. Władze halembskiej drużyny cały czas rozglądają się za odpowiednim kandydatem na szkoleniowca. Odpowiedni kandydat musi posiadać przynajmniej licencję UEFA A oraz nie mieć zbyt wygórowanych żądań finansowych.
Zieloni w najbliższej kolejce zagrają w Opole z miejscową Odrą. Czy drużyna pod wodzą prezesa Wawocznego znowu zaskoczy jednego z głównych kandydatów do awansu? O tym przekonamy się już w sobotę.