Ponad 800 tysięcy osób zadeklarowało podczas ostatniego spisu powszechnego narodowość śląską. Śląskie organizacje i stowarzyszenia uważają, że to szansa na utrwalenie śląskiej tożsamości.
Na Górnym Śląsku zapanowała moda na śląskość. Wyniki ostatniego spisu powszechnego jasno pokazały, że coraz więcej osób otwarcie mówi o tym, że czuje się Ślązakami. - Na pewno będzie trzeba zacząć liczyć się z tym, że jest taka grupa, która posiada odrębną tożsamość regionalną. Spodziewam się zmian w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz przyspieszenia tempa w sprawi kodyfikacji języka śląskiego – powiedziała dr Małgorzata Myśliwiec, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. Sporo mówi się o śląskiej mowie, regionalne organizacje i stowarzyszenia chcą współdziałać w najważniejszych sprawach dla regionu. Wiele wydarzeń tych historycznych i kulturalnych mamy w regionie wspólnych. Będziemy starali się wspólnie przeprowadzać takie akcje, które pozwolą nam się cieszyć naszą śląską tożsamością. Będzie to między innymi dzień śląskiej fany 15 lipca – zdradziła poseł Marek Plura. Nie brakuje ciekawych pomysłów i inicjatyw, aby Ślązacy byli jeszcze lepiej widoczni podczas świąt narodowych czy uroczystości. - Chciałbym namówić Ślązaków do tego, żeby pokazywali na każdym kroku, iż są dumni z tego, że mogą się nazywać Ślązakami. Wystarczy wziąć kawałek wstążki żółto-niebieskiej, zgiąć i przyczepić do klapy w marynarce – oznajmił Leon Swaczyna, śląski działacz społeczny. Śląska tożsamość to dzisiaj nie tylko kopalnie, charakterystyczna żółto – niebieska flaga czy typowo śląski obiad. To przede wszystkim przywiązanie do tradycji i chęć zmiany na lepsze otaczającej nas rzeczywistości.