Rudzcy policjanci przyjmują każdego tygodnia kilka zgłoszeń, w których pokrzywdzeni stracili telefon, dokumenty czy pieniądze, często przez swoje roztargnienie i mylne przekonanie znalazcy. Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela – stajesz się sprawcą czynu karalnego. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których, na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia, można domniemywać, że właściciel wyzbył się prawa własności, np. gdy rzecz leży w śmietniku.

W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w urzędzie albo na policji. W przeciwnym przypadku „znalazca” dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia.
Do klasycznego przywłaszczenia doszło wczoraj na pasażu handlowym hipermarketu w dzielnicy Ruda. Starszy rudzianin po zrobionych zakupach zapomniał zabrać z lady sklepowej swojego portfela. Gdy zorientował się, że go nie ma i wrócił do sklepu. Poprosił pracownicę, aby sprawdziła nagranie monitoringu, a na nim widać ewidentnie, że stojąca za nim kobieta zabrała jego portfel.

Rudzianin zgłosił ten fakt policjantom, którzy już ustalają dane personalne tej kobiety.

KOMENTARZE