W Mikołowie przy ulicy Gliwickiej na wysokości hipermarketu Auchan znajdują się dwa przejścia podziemne, które dla własnego bezpieczeństwa nie tylko po zapadnięciu zmroku lepiej omijać z daleka. Niestety codziennie z tych tunelów korzysta kilka tysięcy osób.
Przejścia podziemne pod ulicą Gliwicką w Mikołowie w wielu osobach budzą strach oraz niepokój. Niedawno odmalowane ściany coraz częściej pokrywają wszelkiej maści bohomazy, a kilku wyrostków już kilkakrotnie napadało w tym miejscu na bezbronne kobiety.
- Przejścia podziemne traktujemy jako miejsca potencjalnie niebezpieczne, jednak od początku tego roku nie odnotowaliśmy żadnego przestępstwa w tym rejonie – powiedział młodszy aspirant Sebastian Fabiański, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.
Niestety osoby, które codziennie pokonują tunel idąc do pracy lub wracając do domu, drżą o własne zdrowie i życie.
- Jest niebezpiecznie. Tutaj na rogach siedzą piją piwo. Już niejedna koleżanka musiała ratować się ucieczką przed napastnikiem, który czekał na nią w tunelu – powiedziała jedna z pracownic pobliskiego hipermarketu Auchan.
- Kiedy wraca się o 10:30 w nocy z pracy to wchodzi się do tunelu z duszą na ramieniu. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, aby nie stać się ofiarą napadu – dodała jedna z mieszkanek pobliskiego bloku.
- Tutaj zdarzały się już napady. Między innymi mojej teściowej zdarzyło się oberwać – stwierdził mieszkaniec pobliskiego osiedla.
Mikołowska policja uznaje owe tunele za miejsca potencjalnie niebezpiecznie i często wysyła w tam patrole, jednak jak do tej pory nikogo nie udało się złapać na gorącym uczynku.
Pokonując po zmroku drogę przez tunel powinniśmy pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
- Przede wszystkim przed samym wejściem powinniśmy się upewnić czy w tunelu nie ma osób, które zachowują się podejrzanie lub w sposób nienaturalny. Jeżeli zauważymy takie osoby warto powiadomić o tym fakcie policję. Przed wejściem do tunelu sprawdźmy także czy ktoś za nami nie idzie, nas nie śledzi – zdradził Fabiański.
Bez wątpienia pozytywny wpływ na poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu miałyby kamery, ale na razie na ich montaż się nie zanosi. A szkoda, ponieważ kiedyś może dojść w tym miejscu naprawdę do tragedii.