Z roku na rok straż miejska ma coraz większe uprawnienia. Dzisiaj jej funkcjonariusze mogą używać fotoradarów, ukarać mandatem osobę, która wyrzuca zużyte baterie do śmietnika lub wypala trawę w pobliżu lasów. Jednak czy ich obecność na ulicach sprawia, że czujemy się bezpieczniej?

Głównym zadaniem Straży Miejskiej jest utrzymanie porządku publicznego oraz dbałość o bezpieczeństwo mieszkańców. Nie inaczej jest w Rudzie Śląskiej, gdzie funkcjonariusze tej umundurowanej formacji interweniują średnio 50 razy dziennie.

W Rudzie Śląskiej strażników patrolujących ulice widać głównie w centrum Nowego Bytomia. Niestety rzadko pojawiają się w takich dzielnicach jak Halemba czy Bykowina.

- Niestety jest nas zbyt mało, abyśmy mogli patrolować ulice w każdej dzielnicy miasta – powiedział Andrzej Nowak, rzecznik prasowy straży miejskiej w Rudzie Śląskiej.

Większą liczbę patroli na ulicach chętnie widziałby również radny Józef Skudlik.

- Straż miejska jest potrzebna, jednak społeczeństwo liczy na to, że częściej będą pojawiali się ulicach. Gdyby 90 procent strażników brało udział w patrolach rudzianie na pewno czuliby się bardziej bezpieczni – oznajmił Józef Skudlik, rudzki rajca.

Niestety wielu mieszkańcom Górnego Śląska straż miejska kojarzy się głównie z fotoradarami oraz blokadami zakładanymi na koła samochodów.

- Straż miejska do dublowanie policji, więc uważam, że jest niepotrzebna – żalił się jeden z mieszkańców Rudy Śląskiej.

- Niestety rzadko widuję ich patrolujących ulice, a szkoda, bo na pewno są potrzebni – dodał inny rudzianin.

Nadal sporo kontrowersji wśród kierowców budzi fakt używania przez rudzką straż fotoradarów. Tylko w ciągu całego 2010 roku rudzcy strażnicy wystawili ponad 2000 mandatów na łączną kwotę 300 tysięcy złotych.

Najwyższa Izba Kontroli obiecuje, że na początku przyszłego roku bliżej przyjrzy się pracy strażników w województwie śląskim. Czy oznacza to koniec łatania miejskich budżetów pieniędzmi pochodzącymi z mandatów wlepianych przez straż miejską? Przekonamy się już wkrótce.

KOMENTARZE