Mieszkańcy województwa śląskiego ponad pół roku czekali na wyniki Narodowego Spisu Powszechnego. W naszym regionie już tradycyjnie najwięcej emocji budziła sprawa narodowości śląskiej. Z pierwszych wstępnych wyników podanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że śląską tożsamość zadeklarowało w badaniu 809 tysięcy osób!
266 dni mieszkańcy województwa śląskiego czekali na ogłoszenie wyników Narodowego Spisu Powszechnego. Niewykluczone, że czekaliby jeszcze dłużej, gdyby nie zdecydowana reakcja posła Marka Plury, który opieszałością Głównego Urzędu Statystycznego chciał zainteresować premiera.
GUS wstępne dane spisu z 2011 roku odnośnie identyfikacji narodowej oraz etnicznej przedstawił w czwartek podczas II Kongresu Demograficznego w Warszawie. Okazało się, że narodowość śląską zadeklarowało ponad 800 tysięcy osób. Działacze Ruchu Autonomii Śląska uważają, że wynik mógłby być jeszcze lepszy, gdyby spis został przeprowadzony w sposób prawidłowy. - Wiemy jak był przeprowadzany Spis Powszechny. Miałem przyjemność być pełnomocnikiem zarządu Ruchu Autonomii Śląska ds. Spisu Powszechnego - monitorowałem tę sprawę i wiem, że niestety do wielu ludzi rachmistrzowie nie przyszli, nie zatelefonowali i ci ludzie nie spisali się przez Internet – uważa Leon Swaczyna, członek zarządu Ruchu Autonomii Śląska.
Dane spisu jasno wskazują wzrost poczucia odrębności etnicznej społeczności regionalnych. Temu zjawisku z zainteresowaniem przyglądają się politolodzy. Podczas Spisu Powszechnego w 2002 roku narodowość śląską zadeklarowało ponad 170 tysięcy osób. Dzisiaj do swojej śląskości przyznaje się ponad 800 tysięcy osób. To już grupa, z którą każda siła polityczna powinna się liczyć.