Stróże prawa z Bytomia zatrzymali kuriera, który zamiast powierzoną mu korespondencję dostarczyć do adresatów, wyrzucił ją na leśnym parkingu. Śledczy zabezpieczyli około 300 listów. Część z nich była otwarta. Podejrzanemu o naruszenie tajemnicy korespondencji listonoszowi grozi kara do 2 lat więzienia.
Stertę listów leżących przy śmietniku na leśnym parkingu przy ul. Stolarzowickiej, we wtorek po południu przypadkiem odnalazła pewna bytomianka. Kobieta powiadomiła o znalezisku policjantów z komisariatu w Bytomiu – Miechowicach, którzy zabezpieczyli około 300 listów. Część kopert była otwarta. Funkcjonariusze ustalili, że sprawcą porzucenia korespondencji jest pochodzący z Chorzowa 19-letni doręczyciel. Mężczyzna wczoraj został zatrzymany i przesłuchany. Wyjaśniający sprawę funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KMP w Bytomiu ustalili, że listy zostały wyrzucone już w ubiegłą środę, a powodem takiego postępowania były najprawdopodobniej rozterki listonosza, związane ze zlecaniem mu przez przełożonych doręczanie przesyłek w zastępstwie nieobecnych w pracy kolegów.
19-latek przyznał się do postawionego mu zarzutu naruszenia tajemnicy korespondencji. Za popełniony czyn grozi mu kara nawet do 2 lat więzienia.