Kompania Węglowa wcieliła w życie nowe zasady wydobycia węgla pod Bytomiem oraz wdrożyła zaawansowany program ochrony powierzchni przed jego skutkami. To pokłosie problemów, jakie prawie dwa lata temu wystąpiły w Karbiu, gdzie z powodu szkód górniczych waliły się domy.
W 2011 roku kilkaset osób z powodu szkód górniczych straciło w Bytomiu - Karbiu dach nad głową. Ekspertyzy wykazały, że powodem uszkodzenia budynków była eksploatacja górnicza prowadzona pod tym terenem przez kopalnię Bobrek – Centrum. Dzisiaj fedrunek pod Bytomiem jest prowadzony na innych, bardziej restrykcyjnych zasadach. Najważniejsze z nich to dekoncentracja wydobycia, wstrzymanie na dwa lata przygotowań do dalszej eksploatacji pokładów węgla pod Karbiem oraz prowadzenie jednej ze ścian kosztownym systemem podsadzkowym.
W 2012 roku spółka węglowa wydała na naprawę szkód górniczych w Bytomiu ponad 24 miliony złotych. Suma odszkodowań dla mieszkańców Karbia przekroczyła 4,5 miliona złotych.
Zdaniem kompanii wprowadzone zmiany pozwolą przedłużyć żywotność kopalni do 2040 roku. Obecnie Bobrek – Centrum zatrudnia ponad 3,5 tysiąca pracowników. To największy pracodawca w mieście.