Śledczy z bytomskiej komendy wyjaśniają okoliczności tragicznego w skutkach pożaru przy ul. Witczaka. W nocy zapaliła się tam piwnica, w której przebywały cztery dziewczynki w wieku od 10 do 14 lat. Dzieci przewieziono do śląskich szpitali. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń w szpitalu zmarła 10-latka.
W nocy 18 kwietnia około godziny 1.45 dyżurny bytomskiej komendy miejskiej został poinformowany o pożarze piwnicy w kamienicy przy ulicy Witczaka. Miejsce zdarzenia, podczas akcji gaśniczej strażaków, zabezpieczali policjanci. Ewakuowano ośmiu mieszkańców kamienicy. Z piwnicy strażacy wynieśli dwie dziewczynki w wieku 10 i 14 lat. Ustalono, że były tam jeszcze dwie inne 12-latki, które zdążyły opuścić pomieszczenie.
Dzieci przewieziono do śląskich szpitali z objawami zatrucia tlenkiem węgla i oparzeniami. Po akcji gaśniczej mieszkańcy wrócili do domów. Niestety, w jednym ze szpitali, w wyniku poniesionych obrażeń, zmarła najmłodsza z dziewczynek - 10-latka. Śledczy wyjaśniają okoliczności w jakich doszło do tego tragicznego pożaru.