Około 1300 kilometrów to odcinek, jaki Francuz Jean-Baptiste Vitale pokonuje z niemieckiego Siegen przez Bytom do Lwowa. To jego symboliczny manifest wobec sytuacji we wschodniej Ukrainie.
Są różne sposoby zamanifestowania swojej niezgody na działania wojenne. Ja wybrałem chyba najbardziej pokojowy – marsz - mówi 40-letni Jean-Baptiste - Ważną częścią jego pokojowego marszu jest zbiórka pieniędzy, które dotarłszy do Lwowa, przekaże organizacjom zajmującym się pomocą Ukraińcom. Czuję duży związek z Ukrainą, gdzie mam wielu przyjaciół. Pracowałem i studiowałem tam. Interesuje mnie kultura tego kraju, tak samo zresztą jak kultura Słowian. Czasami myślę o niej jak o mojej drugiej ojczyźnie - mówi Francuz.
Z Siegen wyruszył 5 sierpnia. W swojej wędrówce korzysta tylko z sił nóg, odmawia, gdy ktoś proponuje podwieźć go choćby na krótkim odcinku. Niesie 8-kilogramowy plecak, w który wetknięte są dwie flagi ukraińskie – to jego znak rozpoznawczy. Noclegów szuka za pośrednictwem internetu, korzysta z pensjonatów i kempingów, ale zdarzyło mu się też spać pod gołym niebem. Miasta, które mijał na swej trasie, to m.in. Erfurt, Weimar, Drezno.
W Polsce pokonał już m.in. Zgorzelec, Legnicę i Wrocław. Dotarł do Opola, Toszka, a w poniedziałek, 1 września był w Bytomiu. Każdego dnia pokonuje 30-40 kilometrów. Około 16 września dotrze do Lwowa. Ma do przejścia jeszcze ponad 400 kilometrów.
Wędrówkę Jeana-Baptiste można śledzić na: https://walkforpeaceinukraine.wordpress.com.
źródło: bytom.pl