Czy można dogonić Świętego Mikołaja? A co, jeśli jeden Mikołaj goni kolejnego, a za nimi biegną kolejni? Takie rzeczy działy się w centrum Bytomia w mikołajki, 6 grudnia.
Sobotni mikołajkowy poranek rozpoczął się w Bytomiu bardzo przyjemnie, wesoło i kolorowo za sprawą pokaźnej grupy osób, która postanowiła wciąć udział w II Biegu Świętych Mikołajów i przebiec kilka kilometrów.
W tym roku organizatorzy biegu, stowarzyszenie Mybytomianie, oprócz dobrej zabawy i popularyzacji aktywnych form wypoczynku postanowili wesprzeć Fundację „Domu Nadziei”, która zbiera środki na budowę nowego ośrodka. Cegiełka-wpisowe za udział w biegu wynosiła 10 złotych i w całości trafiła do fundacji, która od 19 lat prowadzi w Bytomiu-Bobrku jedyny na Górnym Śląsku stacjonarny i całodobowy ośrodek terapeutyczny dla dzieci i młodzieży uzależnionej od substancji psychoaktywnych.
Inicjatywa bytomskiego stowarzyszenia spotkała się ze sporym zainteresowaniem, ponieważ na rynku spotkali się Mikołaje m.in. z Krakowa, Gliwic, Radzionkowa, Rudy Śląskiej, Chorzowa, Zabrza, Świętochłowic, Wojkowic, Dąbrowy Górniczej i Bytomia.