Trwają prace nad programem dla naszego regionu. Członkowie międzyresortowego zespołu do spraw wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska spotkali się wczoraj w Bytomiu. Omówiono wstępne założenia programu ze strony samorządów, ministerstwa gospodarki oraz propozycje Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Trwają prace nad programem dla naszego regionu. Członkowie międzyresortowego zespołu do spraw wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska spotkali się wczoraj w Bytomiu. Omówiono wstępne założenia programu ze strony samorządów, ministerstwa gospodarki oraz propozycje Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
W spotkaniu uczestniczyli: Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki, Michał Baj, Dyrektor Departamentu Wspierania Polityk Gospodarczych Ministerstwa Finansów; Piotr Litwa, wojewoda śląski; Jerzy Miller, wojewoda małopolski, Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego oraz prezydenci, burmistrzowie i wójtowie 19 śląskich miejscowości.
Jesteśmy postrzegani w Polsce jako region szybko rozwijający się, z wysokim PKB - mówił Wojciech Saługa, marszałek śląski. Niestety tak nie jest. Borykamy się z problemami nierozwiązywalnymi od lat, depopulacją i zdegradowanym poprzemysłowym środowiskiem.
Zwrócił uwagę na kilka istotnych kwestii, bez których nasz region nie ma szans na rozwój. To przede wszystkim dobre połączenia drogowe, dlatego ważne jest m.in. dokończenie budowy drogi ekspresowej S1, Drogowej Trasy Średnicowej, autostrady A1 z Częstochowy do Tuszyna czy zmiana przebiegu drogi krajowej nr 79.
Samorządy od lat borykają się z problemem poprzemysłowych terenów, które należą do innych podmiotów: Skarbu Państwa, Agencji Mienia Wojskowego czy Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Potrzebna nam jest także specustawa, która umożliwiałaby zainteresowanym samorządom przejęcie tych terenów - mówił Saługa. Potrzebujemy też środków z budżetu państwa na ich uzbrojenie i likwidację szkód górniczych.
Marszałek zadeklarował również powołanie w swoim urzędzie pełnomocnika do spraw szkolnictwa zawodowego, bo potrzeby rynku pracy są nieadekwatne do wykształcenia absolwentów.
Propozycję ożywienia Śląska przedstawił również Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. To projekt „4S” (For Silesia), który oparty jest na aktywizacji terenów wzdłuż czterech dróg: S69, S1, autostrady A1 i Drogowej Trasy Średnicowej. Można byłoby tam utworzyć lokalne parki przemysłowe, które w założeniu dałyby ok. 7 tys. miejsc pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach i ok. 20 tys. miejsc pracy w dużych parkach przemysłowych. Ważne jednak, by przedsiębiorcom zaoferować takie warunki, które będą różnić się od tych już obowiązujących w strefach ekonomicznych. Wojaczek przedstawił kilka propozycji, m.in.: cena nieruchomości w okresie pierwszych dwóch lat od powstania lokalnych parków przemysłowych wynosiłaby 1 euro za m2; podwyższenie pułapu maksymalnej pomocy publicznej dla projektów przemysłowych MŚP do 50% przez pierwsze 10 lat czy zwolnienie z podatków lokalnych przez 10 lat.
W Polsce ma szansę powstać gigantyczna siec terenów inwestycyjnych, które możemy pokazać zarówno inwestorom zagranicznym, jak i naszym przedsiębiorcom, którzy już funkcjonują w innych strefach, ale mają tam coraz wyższe koszty utrzymania, nie są na przykład w stanie uiszczać opłaty za użytkowanie wieczyste - mówiła wiceminister Ilona Antoniszyn-Klik. Chcemy im powiedzieć – spójrzcie na region, o którym może nawet nie pomyśleliście.
Minister zapowiedziała, że na kolejnym posiedzeniu zespołu ds. wzmocnienia potencjału przemysłowego Śląska omawiane będą sprawy związane z rozwojem projektów innowacyjnych.
Ze śląskimi samorządowcami chce również spotkać się prezydent Bronisław Komorowski.
Kiedy program dla Śląska będzie gotowy, zostanie przedstawiony wiceprzewodniczącemu Komisji Europejskiej, odpowiedzialnemu za wprowadzenie planu Junckera.
Źródło: www.bytom.pl