Prokuratura Rejonowa w Bytomiu skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie listopadowego wybuchu gazu w bloku w Bytomiu. Na ławie oskarżonych zasiądzie Dariusz K. - podejrzany o doprowadzenie do eksplozji. Mężczyzna przyznał się do winy.

Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Dariusz K. w czasie śledztwa przyznał się do winy. Już na początku postępowania tłumaczył, że próbował otruć się gazem z instalacji. Eksplozja nastąpiła później - gdy chciał zapalić papierosa.

Do wybuchu gazu doszło w listopadzie 2014 roku w mieszkaniu znajdującym się na parterze czteropiętrowego bloku przy ul. Energetyki w Bytomiu-Miechowicach. W jego wyniku zawalił się strop pomiędzy parterem a pierwszym piętrem. Poszkodowanych zostało 10 osób, osiem trafiło do szpitali – wśród nich Dariusz K.

Po wybuchu ewakuowano lokatorów dwóch klatek bloku, łącznie 46 osób. Zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego blok został rozebrany. Ewakuowani lokatorzy musieli przeprowadzić się do innych mieszkań.

KOMENTARZE