Około 15 litrów alkoholu niewiadomego pochodzenia ujawnili policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą w mieszkaniu 60-letniej mieszkanki ul. Fałata. Część posiadanego na sprzedaż trunku, kobieta ukryła w piecu węglowym. Za rozlewanie „lewego” alkoholu grozi grzywna, a nawet do roku pozbawienia wolności.
Przedwczoraj po południu policjanci z KMP w Bytomiu zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, zauważyli, jak z obserwowanego przez nich mieszkania przy ul. Fałata wychodzi mężczyzna z butelką w ręku. Stwierdzając, że w butelce znajduje się ciecz o zapachu alkoholu, mundurowi weszli do mieszkania zajmowanego przez 60-letnią lokatorkę. Początkowo kobieta zaprzeczała, że ma cokolwiek wspólnego z rozlewaniem „lewego” alkoholu, jednak kiedy znaleziono u niej w domu wypełnione alkoholem butelki, skapitulowała. Część z około 15 litrów, w części już rozrobionego i przygotowanego na sprzedaż trunku, mundurowi znaleźli w piecu węglowym. Podejrzana spodziewała się, że kiedyś może znowu wpaść na rozrabianiu i handlu wyrobami spirytusowymi. Już rok temu została ukarana grzywną za popełnienie podobnego czynu. Również tym razem może dostać po kieszeni, a nawet trafić na rok czasu za kratki.
Źródło: KMP w Bytomiu