Mówi się, że nie ma zbrodni doskonałej, nie ma tez kradzieży doskonałej. Przekonali się o tym czterej mężczyźni zatrzymani w związku z kradzieżą samochodu zgłoszonego kryminalnym z Komisariatu Policji w Radzionkowie. Sprawa jednak okazała się wyjątkowo zaskakująca.
Pierwszy na Komisariacie Policji w Radzionkowie pojawił się mieszkaniec Bytomia zgłaszający kradzież wartego 80 tysięcy złotych dostawczego Peugeota. Śledczy jednak szybko ustalili, że kradzież została sfingowana, a auto nielegalnie sprzedano w okolicach Nowego Sącza. Dzięki współpracy z tamtejsza policją natrafiono na "dziuple", gdzie rzekomo skradziony samochód został przerobiony na Fiata Ducato. Policjanci dotarli także do osoby, która pojazd kupiła i zleciła jego przeróbkę.
15 tysięcy - za tyle auto zostało sprzedane. Zgodnie z ustaleniami policji pieniadze zostały podzielone pomiędzy właściciela oraz paserów.
W sprawie zatrzymany został mężczyzna, który złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży, dwóch paserów - mieszkańcy Bytomia oraz Nowego Sącza oraz przedsiębiorca, który zapłacił paserom za auto i zlecił sfałszowanie numerów identyfikacyjnych pojazdu. Samochód został odzyskany i zabezpieczony do badań. Zatrzymanym grozi 5 lat pozbawienia wolności.