W ostatnich dwóch tygodniach ceny hurtowe paliw nie rosną. To może oznaczać, że na stacjach benzynowych również nie zobaczymy podwyżek, a na niektórych możliwa będzie korekta cen w dół. Podczas rekordowo długiego weekendu powinniśmy więc tankować poniżej 6 zł za litr.

Ceny hurtowe paliw są obecnie niższe niż w pierwszej połowie kwietnia. Tylko w ostatnim tygodniu potaniały o 10 groszy na litrze. To zdaniem analityków BM Reflex powinno cieszyć polskich kierowców, którzy na majówkę wybierają się samochodem.  

- Już w ostatnim tygodniu i także w tym ceny na rynku hurtowym nie rosną. To jest dobry prognostyk, że właściciele stacji nie będą podnosili cen. Oczywiście nie możemy mieć nadziei, że w miejscowościach turystycznych, tam gdzie zawsze pozostają wysokie ceny paliw, coś się zmieni w dobrą stronę, ale obniżki z rynku hurtowego powinny zagwarantować nam brak dalszych podwyżek - prognozuje Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z BM Reflex.

Jednocześnie podkreśla, że najbliższych dniach na większości stacjach psychologiczna bariera 6 zł za litr popularnej 95-tki nie zostanie przebita. Jeśli ceny w hurcie będą spadać również w przyszłym tygodniu, możemy spodziewać się nawet nieznacznych obniżek cen na stacjach benzynowych.

- Oczywiście pojedyncze stacje w Polsce mogą sprzedawać benzynę Pb 95 powyżej 6 złotych za litr, natomiast generalnie średni poziom cen powinien pozostać poniżej 5 złotych i 90 groszy - uważa Urszula Cieślak.

Według prognoz BM Reflex w przyszłym tygodniu za litr oleju napędowego kierowcy zapłacą 5,69-5,88 zł. Natomiast średnie ceny autogazu powinny kształtować się w okolicy 2,78-2,90 zł za litr. Na niższe ceny hurtowe wpływ mają niższe ceny ropy naftowej na światowych rynkach.

W ciągu ostatniego miesiąca baryłka ropy Brent w Londynie potaniała o ponad 5 proc. W czwartek jej cena oscylowała wokół 120 dolarów. Notowania ropy WTI w Nowym Jorku spadły o ok. 3 proc. Wczoraj za baryłkę tej ropy płacono ponad 104 dolary.

Źródło: Newseria.pl

KOMENTARZE