Ruda Śląska wczoraj uczciła pamięć pięciorga maturzystów, którzy w niedzielny poranek stracili życie w wypadku samochodowym w Mikołowie. W kościele pw. św. Pawła Apostoła została odprawiona uroczysta msza św. w ich intencji. Uczestniczyło w niej bardzo wielu mieszkańców Rudy Śląskiej. Nabożeństwu przewodniczył ks. bp Józef Kupny.

- W tragicznym wypadku życie straciło kilkoro młodych orląt – mówił w kazaniu ks. prałat Krzysztof Bąk, dyrektor Caritas Archidiecezji Katowickiej. - Właśnie rozpościerały swe skrzydła, żeby wejść na drogę dorosłości, samodzielności, odpowiedzialności. Pragnęli w przyszłości założyć swoje własne gniazda rodzinne, z których właśnie wyfruwali. Oni zginęli, a my musimy żyć - podkreślił duchowny.

W uroczystej Mszy Świętej w Nowym Bytomiu udział wzięli najbliżsi zmarłych maturzystów – rodzice, rodzeństwo, rodzina. W kościele pw. św. Pawła nie zabrakło również ich przyjaciół, kolegów i koleżanek ze szkoły oraz nauczycieli. W nabożeństwie udział wzięły również władze miasta, radni, a także licznie zgromadzeni mieszkańcy Rudy Śląskiej.

- Sam nie wiem, kogo bardziej pocieszać – głosił z ambony ks. prałat Bąk. - To jest chyba najbardziej tragiczne dla każdego człowieka, gdy umiera mu dziecko. Zadajemy sobie wtedy tak wiele pytań, które i tak nic nie zmienią, nic nie wyjaśnia, bo ból jest zbyt wielki - dodawał duchowny.

Wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar złożył ksiądz biskup Józef Kupny. Duchowny zaapelował do zgromadzonych, żeby nie zatracili pamięci o tragicznie zmarłych.

Tego samego dnia w halembskim kościele pw. Matki Bożej Różańcowej odbył się pogrzeb Katarzyny Kurzyńskiej. Oprócz najbliższych Kasi w ostatnim pożegnaniu towarzyszyli jej przyjaciele ze szkoły oraz stajni „Rancho”, w której młoda rudzianka trenowała jeździectwo. W piątek i w sobotę odbędą się pogrzeby pozostałych ofiar niedzielnego wypadku. 12 lipca w całej Rudzie Śląskiej na wszystkich budynkach instytucji miejskich flagi miasta zostały opuszczone do połowy masztu i przybrane kirem. Odwołano również wszystkie imprezy miejskie o charakterze rozrywkowym. W trakcie sesji Rady Miasta władze Rudy Śląskiej oraz radni uczcili pamięć ofiar wypadku minutą ciszy.

- Jesteśmy bardzo poruszeni tym wypadkiem - mówi Michał Pierończyk, zastępca prezydenta Rudy Śląskiej. - To wielka strata dla rodziców. Właśnie organizowana jest dla nich pomoc, nie tylko psychologiczna, ale i materialna. Jesteśmy gotowi, by pomóc w każdy możliwy sposób - zapewnił.

Piątka tragicznie zmarłych rudzian wracała z nocnej zmiany w jednym z mikołowskich zakładów produkcyjnych. Pracę w nim rozpoczęli zaledwie kilka dni przed wypadkiem. Przez pierwsze dwa dni pracowali na zmianie porannej, trzeciego dnia mieli wolne. Czwartego pracę rozpoczynali o godzinie 22:00. W dniu wypadku, w niedzielę rano, wracali ze swojej pierwszej „nocki”. Wszyscy byli tegorocznymi maturzystami rudzkich szkół - Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Rudzie Śląskiej-Wirku oraz Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Czarnym Lesie.

Źródło: UM Ruda Śląska

KOMENTARZE