Polscy i światowi eksperci są podzieleni, co do dokładnego określenia obecnej fazy epidemii w Polsce. Po rekordowej niedzieli ministerstwo zdrowia poinformowało w poniedziałek o 306 nowych przypadkach koronawirusa oraz 20 zgonach. W Rudzie Śląskiej wykryto dwie kolejne groźne infekcje u pacjentów miejscowej stacji dializ. Od 20 kwietnia Polacy ponownie mogą odwiedzać lasy oraz parki.
9593 zarażonych i 380 ofiar śmiertelnych – tak wygląda bilans epidemii wirusa COVID-19 w Polsce. Trudna sytuacja jest cały czas na Mazowszu, gdzie na 2030 infekcji zmarło już 116 osób. Najwyższy współczynnik umieralności jest województwie podkarpackim – ponad 6 procent.
Od 20 kwietnia Polacy ponownie mogą odwiedzać lasy oraz parki. To efekt poluzowania części restrykcji i wejścia w życie I etapu planu powrotu do normalności. W halembskim lesie można było dzisiaj spotkać wiele spacerujących rodzin. Przypominamy o obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej oraz zachowaniu bezpiecznej odległości. Jedyny wyjątek dotyczy pod pewnymi warunkami właśnie terenów zielonych.
W Rudzie Śląskiej zdiagnozowano dwa kolejne przypadki koronawirusa. To pacjenci stacji dializ w Goduli, która w niedzielę została zdezynfekowana. Chore osoby są obecnie dializowane w szpitalach w Raciborzu oraz Gliwicach. W sumie w rudzkiej stacji zainfekowane zostały 42 osoby, z czego 8 osób to personel.
Do tej pory w śląskim mieście groźnym patogenem zaraziło się 39 osób. Dwie osoby przegrały walkę z chorobą. 276 osób przebywa pod kwarantanną, 334 są objęte nadzorem epidemiologicznym, a 20 czeka na wynik testu.
W ciągu ostatnich 24 godzin w województwie śląskim przebadano 971 próbek. Od marca potwierdzono 1514 przypadków infekcji, z czego 74 osoby zmarły. Ponad 5 tysięcy osób przebywa w domowej izolacji.
W wielu azjatyckich krajach sytuacja wydaje się opanowała, a życie powoli wraca do normy. W Hongkongu po raz pierwszy od sześciu tygodni nie zgłoszono żadnego nowego przypadku zakażenia koronawirusem. Inaczej sprawa wygląda na zachodzie Europy. We Francji liczba ofiar sięgnęła już 20 tysięcy, ale we Włoszech, gdzie w ciągu doby odnotowano 454 zgony po raz pierwszy od wybuchu pandemii zmalała liczba zarażonych.