W krajach Europy Zachodniej maleje średnia, dzienna liczba zgonów spowodowanych wirusem COVID-19. W Polsce na groźną chorobę zapadły już 11902 osoby, z czego 562 zmarły. Najwyższy współczynnik umieralności jest na Mazowszu i wnosi 7,7 procent. Dwie śląskie kopalnie z powodu epidemii i przypadków zarażenia załogi wstrzymują wydobycie.

Epidemia koronawirusa diametralnie zmieniła życie w wielu europejskich krajach. W Polsce odnotowano w poniedziałek 285 nowych przypadków oraz 27 zgonów. W czterech województwach liczba chorych przekroczyła tysiąc osób. Najtrudniejsza sytuacja jest na Mazowszu, gdzie zakażonych jest 2376 osób.

W Rudzie Śląskiej potwierdzono 3 nowe przypadki zakażenia groźnym patogenem. Wszystkie osoby to krewni pacjentów stacji dializ w Goduli. Na całe szczęście wszyscy chorzy czują się dobrze i przebywają w domowej izolacji. W sumie w naszym mieście zachorowało już 51 osób.

Rośnie również liczba zarażonych w województwie śląskim, gdzie 1929 osób zostało zainfekowanych, z czego 99 zmarło. W poniedziałkowe popołudnie Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach poinformowała o 2 nowych zgonach. W szpitalu w Raciborzu zmarł 80-letni mężczyzna z powiatu lublinieckiego. Natomiast w lecznicy w Bystrej odszedł 89-latek z powiatu żywieckiego.

Tygodniowy postój czeka dwie śląskie kopalnie Polskiej Grupy Górniczej. W zakładach Murcki-Staszic w Katowicach oraz ROW Ruch Jankowice w Rybniku stwierdzono przypadki zarażenia koronawirusm. W obu kopalniach zakażonych jest 70 osób, a 736 objęto kwarantanną.

Biuro OBWE ds. standardów demokratycznych uważa, że wybory prezydenckie przygotowywane w Polsce przez rząd Prawa i Sprawiedliwości nie spełniają wymogów, żeby uznać je za w pełni demokratyczne.

Coraz większymi krokami zbliża się sezon urlopowy, który może być inny niż wszystkie. Nie wiadomo jak długo potrwają restrykcje w wielu krajach, a branża turystyczna ostatkiem sił walczy o przetrwanie. Klienci, którzy na wakacje mieli wylecieć już w maju skarżą się, że mają problem z odzyskaniem zaliczek. Biura podróży apelują do klientów o zmianę terminu wyjazdu lub skorzystanie z długoterminowego vouchera.


KOMENTARZE