Mazowsze - 195 przypadków śmiertelnych, województwo śląskie - 105 ofiar, Wielkopolska - 85 zgonów. Bilans wirusa COVID-19 jest w Polsce z dnia na dzień coraz tragiczniejszy. Na całe szczęście rządowi oraz służbom sanitarnym udało się uniknąć włoskiego oraz hiszpańskiego scenariusza epidemii, ale zagrożenie cały czas jest realne.

Zaraza również na Śląsku zbiera swoje śmiertelne żniwo. W szpitalu w Raciborzu zmarł 69-letni mieszkaniec Rudy Śląskiej, który został zakażony przez osobę, korzystającą z usług stacji dializ w Goduli. To trzecia ofiara śmiertelna epidemii w śląskim mieście.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach poinformowała o nowym przypadku zarażenia w Rudzie Śląskiej. Zainfekowany groźnym patogenem został 39-letni górnik, który nie pracuje w żadnej z rudzkich kopalń. Jego stan lekarze oceniają jako dobry, a mężczyzna jest leczony w domu.

"Ciemno już, zgasły wszystkie światła. Ciemno już, noc nadchodzi głucha". Tak śpiewał w jednym ze swoich utworów Stan Borys. Teraz podobnych obrazków mogą się spodziewać mieszkańcy Rudy Śląskiej. Władze miasta zdecydował się wyłączyć w nocy część miejskiego oświetlenia. To efekt trudnej sytuacji finansowej gminy. Ograniczenia nie będą dotyczyły newralgicznych miejsc dla bezpieczeństwa, m.in. przejść dla pieszych.

- Po szczegółowych analizach postanowiliśmy nie iść wzorem Krakowa i nie wyłączać całego oświetlenia w mieście. Na tę chwilę wyłączymy co trzecią lampę oraz rezygnujemy z nocnego oświetlenia rudzkich kościołów - powiedział wiceprezydent Krzysztof Mejer.

Od początku pandemii w USA przeprowadzono ponad 5,5 miliona testów. Do tej pory na koronawirusa zachorowało ponad miliona osób, a w niektórych stanach szpitale zaczynają być przepełnione. W Turcji utrzymuje się spadkowy trend ofiar śmiertelnych. W ciągu ostatniej doby zmarły 92 osoby, a łącznie liczba ofiar przekroczyła 2900. We Francji zaraza zabrała ponad 23660 ludzkich istnień.